Dyrektor Szpitala Wolskiego - Marek Balicki złożył rezygnację. - Została przyjęta - mówi tvnwarszawa.pl Agnieszka Kłąb, zastępca rzecznika stołecznego ratusza.
O sprawie poinformował na portalu społecznościowym Andrzej Golimont, radny SLD. "Szpital Wolski do wzięcia. Marek Balicki zrezygnował z kierowania tą placówką" – napisał polityk.
"Przychyliliśmy się do prośby"
Placówka podlega urzędowi miasta. Urzędnicy potwierdzili tę informację. - Marek Balicki złożył rezygnację i została przyjęta. Przychyliliśmy się do prośby dyrektora. Szpitalem kieruje dotychczasowy zastępca, Adam Doliwa – potwierdza w rozmowie z tvnwarszawa.pl Agnieszka Kłąb.
O komentarz poprosiliśmy również byłego dyrektora.- Mogę potwierdzić, że to była moja decyzja. Powiem tylko, że chodzi o różnicę pomiędzy moją wizją polityki zdrowotnej a miasta - mówi tvnwarszawa.pl Marek Balicki.
W marcu tego roku wokół Szpitala Wolskiego zrobiło się głośno w związku z problemami jednej z pacjentek. W programie "Blisko Ludzi" reporter telewizji TTV opisał historię kobiety, która do szpitala miała być przyjęta na leczenie choroby wieńcowej. Lekarz miał jej powiedzieć, że trzy dni musi poczekać na stołku, aby ktoś ją przyjął na oddział. Łóżko dostała, ale dopiero po 13 godzinach.
Problem z łóżkiem
Po nagłośnieniu tej historii, dyrektor Szpitala Wolskiego przekonywał, że to nie wina szpitala, a systemu opieki zdrowotnej. Dostało się służbom wojewody mazowieckiego, bo Balicki przekonywał, że wystąpił do nich o zwiększenie liczby łóżek internistycznych kosztem 30 łóżek oddziału psychiatrycznego tego szpitala. Ale zgodę dostał tylko na trzy miesiące, a na wniosek o przedłużenie dostał odpowiedź odmowną. - Wojewoda nie może pomagać szpitalowi Wolskiemu, tworząc problem w innym miejscu - tak służby Jacka Kozłowskiej odpowiadały na zarzuty Marka Balickiego
ZOBACZ MATERIAŁ TTV O PROBLEMACH PACJENTKI:
Czekała na stołku
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN