Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie kierowcy autobusu, który w marcu wjechał w ludzi na przystanku przy ul. Emilii Plater. - W momencie wypadku u kierowcy pojawiły się objawy rzadko spotykanej choroby, o której wcześniej nie wiedział - twierdzą śledczy.
Krótko po wypadku kierowca usłyszał zarzut niezachowania należytej ostrożności i spowodowania wypadu, w którym ranne zostały cztery osoby. Najpierw 57-letni Stanisław K. tłumaczył, że w autobusie były niesprawne hamulce. Policja jednak szybko to zweryfikowała. Okazało się, że były sprawne.
"Bardzo nietypowa choroba"
- Dopiero po tym kierowca przyznał, że nie mógł zapanować nad autobusem – tłumaczy Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Śledczy przyznają, że na początku mało kto wierzył w wersję kierowcy. Później to się zmieniło. 57-letni kierowca trafił na badania do szpitala. - Tam okazało się, że oprócz sepsy wykryto u niego bardzo nietypową chorobę, która w wielu przypadkach powoduje śmierć – przyznaje prokurator Nowak.
Jak dodaje, kierowca nie miał pojęcia o istnieniu choroby w jego organizmie.
Dostał niedowładu mięśni
Prokuratura tłumaczy, że organizm Stanisława K. był zainfekowany przez bakterię, która siała spustoszenie w organizmie. Początkowo nie wywoływało to żadnych widocznych objawów. Pojawiły się one dopiero po pewnym czasie.
Jak udało nam się ustalić, 57-latek prawdopodobnie dostał lekkiego niedowładu mięśni. Stało się to w momencie, kiedy z pętli przy Dworcu Centralnym wykonywał manewr skrętu w ulicę Emilii Plater.
- Powołany przez prokuratora biegły na podstawie dokumentacji medycznej stwierdził, że objawy choroby, które nagle wystąpiły u mężczyzny w momencie wypadku mogły mieć wpływ na jego zdolności psychomotoryczne - przyznaje Nowak. - Przyznam, że to bardzo nietypowa sprawa. Pierwszy raz się z czym takim spotykam – dodaje
Jak zaznaczył, prokurator nie miał innej możliwości, jak umorzyć śledztwo wobec kierowcy.
Ranne kobiety
Cztery osoby zostały ranne – najciężej dwie młode Kanadyjki, które do Polski przyjechały na wymianę międzynarodową w jednej ze szkół.
Trzy osoby ranne w wypadku na Emilii Plater
bf/ran
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz /tvnwarszawa.pl