O tym, że warszawskie ścieżki rowerowe są słabe, wiedzieli wszyscy, oprócz urzędników. Na ich zlecenie powstał jednak dokument, który to potwierdza. Audyt infrastruktury rowerowej nie pozostawia złudzeń: przy obecnym tempie inwestycji potrzeba 35 lat, by nadrobić zaległości.
Latarnie na środku ścieżki, schody na jej końcu, wybrakowana sieć zaniedbanych dróg, pobudowanych bez sensu - o tym, że tak wyglądają warszawskie szlaki rowerowe wie każdy, kto z nich czasem korzysta.
By wiedza ta dotarła do urzędów, potrzebny był jednak oficjalny dokument. Na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego przygotowało go stowarzyszenie Zielone Mazowsze, które od lat konsekwentnie piętnuje niedoróbki rowerowych inwestycji.
Będzie dobrze... w 2020 roku?
W Warszawie jest 325 kilometrów infrastruktury rowerowej, czyli zaledwie o 50 km więcej niż w 2010 roku.
- Do tej pory powstawała w ramach infrastruktury drogowej, przy okazji remontów. Teraz ścieżki budujemy oddzielnie, jak choćby przy ul. Jagiellońskiej czy Radzymińskiej - zwraca uwagę Łukasz Puchalski pełnomocnik miasta do spraw komunikacji rowerowej. I przekonuje, że do 2020 roku - o ile będą pieniądze z Unii Europejskiej - infrastruktura rowerowa będzie przyjazna dla rowerzystów.
Ścieżki z ocenami
Jakie są główne bolączki stołecznych rowerzystów?
Zielone Mazowsze rozlicza "Strategię zrównoważonego rozwoju systemu transportowego Warszawy do 2015 roku i na lata kolejne", przyjętą przez Radę Miasta w lipcu 2009 r. Dokument ten wskazywał 5 najważniejszych zasad rozwoju ścieżek: spójność, bezpośredniość, wygoda, bezpieczeństwo oraz atrakcyjność.
Zielone Mazowsze twierdzi, że cele te nie są realizowane na wystarczającym poziomie. Z 402 odcinków tras rowerowych, za doskonałe uznano tylko 7. Ocenę bardzo dobrą dostało 112 tras, a notę dobrą 143. Dostatecznie oceniono 90 tras, a miernie 19.
Aż 31 tras dostało ocenę najniższą, czyli niedostateczną.
1. SPÓJNOŚĆ
- Warszawskie ścieżki rowerowe nie są spójne. Jest to główna wada systemu. Dużą część tras stanowią odrębne, niepowiązane ze sobą lub krótkie drogi rowerowe, co bardzo utrudnia poruszanie się po mieście – to główne wnioski z audytu.
Widać to wyraźnie na mapie przygotowanej przez Zielone Mazowsze. Ścieżki znikają w centrum Warszawy, Śródmieście jest białą plamą. A to bardzo utrudnia komunikację między dzielnicami.
- Od 2009 roku nie widać znacznej poprawy w tym zakresie – komentują autorzy raportu.
- Tego nie da się poprawić z dnia na dzień. Są takie miejsca jak most Poniatowskiego czy Aleje Jerozolimskie, gdzie nie ma dobrego rozwiązania. Potrzebny jest kompromis z kierowcami. Jednak dynamika rozwoju jest spora, infrastruktury rowerowej jest na tyle dużo, że teraz możemy pracować nad jej spójnością. Pomoże w tym rewitalizacja ul. Świętokrzyskiej, wprowadzenie stref Tempo30, ścieżka w al. Wojska Polskiego czy kontrapas na ul. Marszałkowskiej - mówi Puchalski i zapewnia, że kolejne projekty poprawią spójność.
2. BEZPOŚREDNIOŚĆ
Trasy rowerowe zmuszają do nadkładania drogi. Są poprowadzone tak, że rowerzyści muszą często zmieniać stronę ulicy. W ocenie Zielonego Mazowsza w tej kwestii również nie widać znaczącej poprawy.
- Warszawa jest takim miastem, że w wielu miejscach trzeba przejść "ulica po ulicy" i na każdej potrzebne jest inne rozwiązanie, a i tak najtrudniejszy jest kompromis między rowerzystami, kierowcami i pieszymi - mówi Puchalski.
3. WYGODA
Twórcy audytu dowodzą, że ścieżki rowerowe traktowane są "po macoszemu". Trasy nie są okresowo kontrolowane, dlatego mają niekompletne oznakowanie, często źle zamontowane są znaki. Przytrafia się wybrakowana kostka brukowa. Zarząd Oczyszczania Miasta nie oczyszcza ścieżek z trawy, a konary drzew często utrudniają jazdę.
Niesatysfakcjonująca jest również stosunkowo nowa nawierzchnia asfaltowa na moście Północnym. "Zielone Mazowsze" wytyka, że inwestorzy nie nadzorują prac wykonawców, przez to narażają miasto na dodatkowe remonty w przyszłości.
- Dla nas najważniejsza część audytu to nagrania video, dzięki którym możemy ocenić, które ścieżki potrzebują natychmiastowego remontu. Tak jest np. na ul. Banacha i tam przeprowadzony będzie remont - mówi Puchalski.
4. BEZPIECZEŃSTWO i ATRAKCYJNOŚĆ
ZM twierdzi, że przy budowie ścieżek nie eliminuje się zbędnych punktów kolizyjnych z ruchem pieszym i samochodami. Podobnie jest z atrakcyjnością. Twórcy audytu uważają, że nie powstaje system "czytelny dla użytkownika, dobrze powiązany z funkcjami miasta i odpowiadający potrzebom użytkowników".
Najbardziej pesymistycznym wnioskiem jest stwierdzenie, że przy obecnym tempie budowy infrastruktury rowerowej Warszawa spełni cele "Strategii" dopiero za 35 lat.
Łukasz Puchalski jednak uspokaja. - Infrastruktura rowerowa to nie tylko ścieżki. To także segregowanie ruchu, wprowadzanie strefy Tempo30. Trudno wszystkich zadowolić, ale myślę, że do 2020 po Warszawie będzie się wygodnie jeździć rowerami - mówi rzecznik.
O planach budowy nowych ścieżek mówi Łukasz Puchalski:
lata/roody
Źródło zdjęcia głównego: ZTM