Do aresztu trafił mężczyzna podejrzany o porwanie, dręczenie i dotkliwe pobicie 39-latka z Targówka. 52-letniemu Zbigniewowi S. za to przestępstwo grozi co najmniej 3-letni pobyt w więzieniu.O tym brutalnym przestępstwie pisaliśmy pod koniec października ubiegłego roku, kiedy aresztowano pierwszego z podejrzanych o porwanie 27-letni Konrad S. Policja twierdziła wtedy, że Konrad S. nie przebywał wtedy w miejscu zamieszkania. "Policjanci odnaleźli go w mieszkaniu na terenie Pragi Południe, gdzie zabezpieczyli także ponad 50 gramów marihuany" – twierdzili wtedy funkcjonariusze. Porwali i wywieźli w bagażniku
Do samego zdarzenia doszło w połowie września ubiegłego roku na terenie warszawskiego Targówka. Jak ustalili wówczas policjanci 39-letni mężczyzna, który wyszedł na osiedlowy parking, został zaatakowany przez nieznane osoby, a następnie uwięziony w bagażniku i wywieziony. Po blisko 24 godzinach pokrzywdzony został wyrzucony z samochodu na jednej z praskich ulic. Dzięki pomocy postronnych osób mężczyzna szybko trafił do szpitala. Dopiero po 8 miesiącach policjanci ustali tożsamość kolejnej osoby podejrzewanej o dokonanie tego przestępstwa. Zarzuty usłyszał 52-letni Zbigniew S. podejrzany o pozbawienie wolności 39-latka połączonej ze szczególnym udręczeniem. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów na terenie Pragi Południe. W samochodzie, którym się poruszał funkcjonariusze zabezpieczyli około 30 kilogramów krajanki papierosowej bez polskich znaków akcyzy. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował 52-letniego mężczyznę. Za przestępstwo pozbawienia wolności człowieka połączonej ze szczególnym udręczeniem grozi kara co najmniej 3 lat więzienia.
ms