Andrzej Wajda urodził się 6 marca 1926 roku w Suwałkach. Jego ojciec, Jakub, oficer Wojska Polskiego, zginął w Katyniu. Chciał, by syn służył w armii. W 1939 roku przyszły reżyser pojechał więc do Lwowa, by wstąpić do Korpusu Kadetów. Nie dostał się tam jednak i większą część wojny spędził w Radomiu.
Odszedł wybitny ambasador polskiej sztuki. Współczesny wieszcz. Wielka strata dla Polski. Żegnaj Mistrzu.— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) October 9, 2016
Dzieła obsypane nagrodami
W roku 1946 Andrzej Wajda rozpoczął studia malarskie na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po trzech latach zrezygnował jednak z malarstwa i wybrał film - w 1949 r. podjął studia w łódzkiej Wyższej Szkole Filmowej. Jako reżyser debiutował w 1955 roku obrazem "Pokolenie". Międzynarodowy sukces przyniósł Wajdzie już drugi samodzielnie zrealizowany film - "Kanał" (1956), opowieść o powstańcach warszawskich. W 1957 roku reżyser odebrał za ten film Srebrną Palmę na festiwalu filmowym w Cannes.
Kolejnym sukcesem był "Popiół i diament" (1958) z kreacją Zbigniewa Cybulskiego, wyróżniony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji nagrodą FIPRESCI. W kolejnych latach w dorobku artystycznym Wajdy znalazły się m.in. "Popioły" (1965) według prozy Stefana Żeromskiego oraz "Wszystko na sprzedaż" (1969) - opowieść osnuta wokół życia i śmierci Zbigniewa Cybulskiego. W roku 1969 roku reżyser zrealizował "Polowanie na muchy", a w 1970 roku oparty na prozie Tadeusza Borowskiego "Krajobraz po bitwie". W 1970 roku powstała także "Brzezina", adaptacja prozy Jarosława Iwaszkiewicza. W 1973 r. reżyser przeniósł na ekran dramat Stanisława Wyspiańskiego "Wesele", a dwa lata później "Ziemię obiecaną" Reymonta, którą krytycy uznali za najlepszy film Wajdy - obraz ten otrzymał nominację do Oscara.
"Nie tyle interesowało go życie, co życie przez film"
W 1977 Wajda wyreżyserował "Człowieka z marmuru", na podstawie scenariusza Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Opowieść o Mateuszu Birkucie, przodowniku pracy, przyciągnęła tłumy widzów. Jednocześnie cenzura otrzymała nakaz usuwania z mediów pozytywnych opinii o filmie, z czasem w mediach nie wolno było umieszczać już żadnych informacji na jego temat. Pisarz Wiktor Woroszylski w 1977 roku na łamach miesięcznika "Więź" tak wspominał pojawienie się "Człowieka z marmuru" na ekranach: "Najpierw przez kilka dni usiłowałem dostać się na któryś z seansów w kinie Wars (...); w piątek wieczór ktoś zatelefonował podniecony, że podobno od jutra film wchodzi na ekrany jeszcze w trzech salach; o świcie dzwonek do drzwi - to sąsiadka: przed kasą Wisły - mówi - jacyś mili młodzieńcy zapisują na listę, niech się państwo pospieszą".
W 1978 Wajda wyreżyserował obraz "Bez znieczulenia", roku później adaptacja prozy Iwaszkiewicza, "Panny z Wilka" przyniosła mu następną nominację do Oscara.
Na początku lat 80. Andrzej Wajda szerzej zaangażował się w czynną działalność polityczną. 30 sierpnia 1980 pojawił się w Stoczni Gdańskiej, był członkiem komitetu doradczego Solidarności.
W 1981 r. nakręcił "Człowieka z żelaza" - kontynuację "Człowieka z marmuru", opisującą historię strajków robotników Wybrzeża. Film ten zdobył pierwszą w historii polskiego kina Złotą Palmę w Cannes oraz kolejną nominację do Oscara.
Kolejny film Wajdy to nakręcony we Francji "Danton" (1983), na podstawie "Sprawy Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej, w którym główne role zagrali Gerard Depardieu i Wojciech Pszoniak.
Oscar za osiągnięcia życia
W 1998 r. artysta przeniósł na ekran "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, a w 2002 - "Zemstę" Aleksandra Fredry. W 2000 roku Wajda otrzymał honorowego Oscara od amerykańskiej Akademii Filmowej za osiągnięcia życia i wkład w rozwój światowej kinematografii.
- Przyjmuję tę zaszczytną nagrodę jako wyraz uznania, nie tylko dla mnie, ale dla całego polskiego kina - mówił reżyser w trakcie oscarowej gali. - Chcę podziękować amerykańskim przyjaciołom Polski i moim rodakom, którym kraj nasz zawdzięcza powrót do rodziny demokratycznych narodów. Gorąco pragnę, aby jedynym ogniem, którego doświadcza człowiek, był ogień wielkich uczuć - miłości, wdzięczności i solidarności - mówił Wajda.
W 2007 r. Andrzej Wajda nakręcił "Katyń". - Nigdy nie przypuszczałem, że będę żył w wolnej Polsce, że tego dożyję i taki film będzie mógł powstać - mówił reżyser. Film ukazuje zbrodnię katyńską z dwóch perspektyw: kobiet, oczekujących na powrót swoich mężów, synów i ojców, oraz z perspektywy samych internowanych oficerów, którzy nie tracąc nadziei, do końca wierzą w szczęśliwy powrót do domu. Czas pracy nad tym obrazem reżyser wspomina jako szczególny: "Aktorzy, i cała ekipa, wszyscy pracowali w jakimś niesłychanym natężeniu emocji i jednocześnie skupieniu". "Katyń" nominowany został do Oscara.
Jego ostatnie "Powidoki" oficjalną premierę miały we wrześniu. Film o malarzu Władysławie Strzemińskim, w którego wcielił się Bogusław Linda, do kin trafi na początku 2017 roku. To polski kandydat do przyszłorocznych Oscarów. Wajda zapowiadał, że nie jest to jego ostatni projekt.
iwan/kk/PAP