Majewska przypomniała, że w Polsce przed drugą wojną światową mieszkały trzy miliony Żydów. Zmieniła to nie tylko wojna, ale także zagłada, a po jej zakończeniu szerzący się antysemityzm. Przypomniała, że ci, którzy przeżyli często decydowali się osiadać w innych krajach: Stanach Zjednoczonych, Szwecji, ale też w wielu innych państwach.
Historia żydowska coraz mocniej obecna w przestrzeni miasta
Jak ocenia wiedzę młodzieży o powstaniu w getcie warszawskim? Dr Majewska mówiła, że zależy, czy mowa o warszawiakach, czy o młodych ludziach z innych miast. - W Warszawie dzięki programom edukacyjnym i przez ŻIH i i przez POLIN ta świadomość jest coraz większa. Jest możliwość zwiedzania wystaw, lekcji muzealnych. Również historia żydowska jest coraz bardziej, coraz mocniej obecna w przestrzeni miasta - oceniła.
Jak dodała, różne badania prowadzone na młodzieży szkolnej pokazują ich często niski poziom zainteresowania historią. - 80 lat temu to jest dla nich bardzo, bardzo dawno. Oni są skupieni na tym, co "dziś i teraz" i to ich bardziej interesuje - stwierdziła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Obchody 81. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim
Ślady ognia po wybuchu Wielkiej Synagogi
Majewska powiedziała też, że jednym z miejsc, które warto odwiedzić jest właśnie Żydowski Instytut Historyczny, w którego holu na podłodze "są dziwne plamy". - Na początku nie wiadomo, co to jest, ale to są właśnie ślady ognia po tym, kiedy Wielka Synagoga, która sąsiadowała z budynkiem obecnego ŻIH-u, została wysadzona 16 maja 1943 roku i spłonęła. To również część naszego budynku zajęła się ogniem. Budynek przetrwał, ale właśnie na posadzce jest ten żywy dowód tego, co tam się działo - przypomniała.
Czy powstanie w getcie skrywa jeszcze jakieś tajemnice? - Cały czas są pytania, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi. Przede wszystkim, jeśli chodzi o liczby. Nie do końca cały czas wiemy, ile osób, ile bojowców brało udział w powstaniu, ile było ludności cywilnej. Te szacunki, którymi dysponujemy, to są tylko dane pochodzące z Raportu Stroopa. To dane niemieckie, które mogą być zawyżone, mogą być niedoszacowane. Cały czas nie wiemy, co, kto i ile ciał leży w bunkrze na Miłej 18. To jest to miejsce, gdzie znajdowała się Komendatura Żydowskiej Organizacji Bojowej odkryta 8 maja. Część ludności cywilnej, która tam była, wyszła. Natomiast część popełniła samobójstwo - przypomniała badaczka.
Prawo żydowskie zabranie ekshumacji
Jak dodała, nigdy nie było tam przeprowadzanej ekshumacji, bo tego zabrania prawo żydowskie. Według tradycji żydowskiej zmarłym nie wolno przeszkadzać. - Nie wolno prowadzić żadnych prac ekshumacyjnych - zaznaczyła.
Dlaczego bojowcy zdecydowali się na walkę z armią, z którą nie mieli szans? - Kiedy myślę o 19 kwietnia, to myślę o przede wszystkim o tym, że oni chcieli się obronić. Kiedy Niemcy weszli o 6 rano, bojowcy już dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani na to, że będzie kolejna akcja likwidacyjna - stwierdziła dr Majewska.
Jej zdaniem, w getcie zdawano sobie sprawę, że będą kolejne deportacje do Treblinki, do obozu śmierci. - Po prostu chcieli się obronić, chcieli obronić ludność cywilną. I to całe wydarzenie przekształciło się oczywiście w powstanie - oceniła.
Autorka/Autor: katke/PKoz
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24