We wtorek rzeczniczka ULC Marta Chylińska poinformowała PAP, że Urząd uchylił decyzję z 22 grudnia ub.r. o ograniczeniu eksploatacji części lotniska poprzez wyłączenie z użytkowania fragmentu drogi startowej. ULC ograniczył użytkowanie lotniska w Modlinie po decyzji inspektora nadzoru budowlanego, który zdecydował o zamknięciu dwóch tzw. progów betonowych - odcinków o długości 500 m każdy, na początku i końcu pasa startowego. 17 czerwca wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego (WINB) uchylił zakaz użytkowania części lotniska w Modlinie. Rzeczniczka ULC wyjaśniła PAP, że decyzja prezesa Urzędu nie oznacza, że od dziś samoloty będą mogły tam startować i lądować. - Nasza decyzja będzie skuteczna w momencie uprawomocnienia się decyzji inspektora budowlanego - powiedziała. Jak wyjaśniono w komunikacie ULC, oznacza to, że w przypadku, gdy nie zostanie złożone odwołanie od decyzji WINB-u do 1 lipca to od 2 lipca będą mogły być wykonywane starty i lądowania na całej drodze startowej lotniska. Przywrócony zostanie ruch dla dużych samolotów pasażerskich - napisano.
"Gotowi do przyjęcia samolotów"
Doradca zarządu lotniska w Modlinie Edyta Mikołajczyk powiedziała we wtorek PAP, że decyzja ULC jest ostatnim formalnym krokiem przed ponownym uruchomieniem lotniska dla dużych samolotów. - Aby zapewnić solidne wykonanie napraw wzmocniliśmy nadzór i zleciliśmy dodatkowe badania. Wszystko zostało sprawdzone przez odpowiednie instytucje i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że operacyjnie jesteśmy gotowi do przyjęcia samolotów w każdej chwili - powiedział prezes Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa/Modlin Piotr Okienczyc. Wyjaśnił, że procedury linii lotniczych pokazują, że do płynnej zmiany destynacji przewoźnicy potrzebują ok. 2 tygodni. - Mamy nadzieję, że od pierwszego, a najpóźniej drugiego tygodnia lipca będziemy już przyjmować pasażerów - powiedział.
Prowadzą rozmowy z przewoźnikami
Przedstawiciele lotniska poinformowali, że linie lotnicze będą mogły powrócić do portu 3 lipca. Jednocześnie zaznaczyli, że decyzja o powrocie będzie zależała wyłącznie od przewoźników. Mikołajczyk powiedziała, że linie lotnicze prowadzą rozmowy z władzami portu w sprawie ich powrotu na lotnisko. - Nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych deklaracji z ich strony, czekamy na ich ruch - powiedziała Mikołajczyk.
Wizz Air i Ryanair czekają
Daniel De Carvalho z Wizz Air powiedział PAP, że zanim przewoźnik podejmie decyzję o powrocie na lotnisko w Modlinie, musi mieć pewność, że jest ono w pełni gotowe do przyjęcia pasażerów. - Chcemy najpierw przekonać się, jak lotnisko będzie funkcjonować po otwarciu i jak sprawdzi się system ILS. Dotychczas słyszeliśmy głównie zapewnienia od władz portu w Modlinie, a pojawiające się utrudnienia w ubiegłym roku negatywnie wpłynęły na nasze działania operacyjne. Dlatego począwszy od dnia otwarcia lotniska, będziemy szacować nasze straty poniesione w wyniku zakłóceń funkcjonowania lotniska w Modlinie, a następnie będziemy rozmawiać z władzami lotniska o planie spłat - powiedział. Natomiast Ryanair poinformował PAP, że powrót na lotnisko Warszawa-Modlin planuje od 2 września. - Wcześniejsze uruchomienie portu na chwilę obecną nie zmienia naszego stanowiska - przekazał przewoźnik.
Testowali system nawigacji
Lotnisko w komunikacie przypomniało, że 18-19 czerwca Polska Agencja Żeglugi Powietrznej przeprowadziła m.in. obloty urządzeń nawigacyjnych, w tym systemu ILS (system wspomagania lądowania przy ograniczonej widzialności), wprowadzające go w fazę testów. Po ich zakończeniu (ok. 2 miesiące), urządzenie zostanie wpisane do rejestru Lotniczych Urządzeń Naziemnych (LUN) w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, osiągając tym samym kategorię I, obecną na większości lotnisk w Polsce.
6 miesięcy bez dużych samolotów pasażerskich
Port w Modlinie od ponad sześciu miesięcy nie przyjmuje dużych samolotów pasażerskich. Droga startowa skróciła się do 1500 m, dlatego samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogły tam wykonywać operacji lotniczych. Linie lotnicze Ryanair i Wizz Air przeniosły wykonywanie swoich rejsów na lotnisko Chopina. Wcześniej Ryanair zapowiadał, że będzie wykonywał swoje loty do i z warszawskiego portu do 2 września 2013 r., a Wizz Air - do 26 października br. Pod koniec zeszłego roku generalny wykonawca drogi startowej, firma Erbud, został zobowiązany do wykonania napraw gwarancyjnych. Na początku stycznia wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego podtrzymał decyzję o wyłączeniu z użytkowania betonowych części drogi startowej i polecił wykonanie kompleksowych napraw pasa. Erbud w ramach prac naprawczych wymienił 26 cm wierzchniej warstwy betonu na obu progach pasa. Do naprawy obu progów, podwykonawca Bilfinger Infrastructure zużył ok. 15 tys. m sześc. betonu. Prace remontowe nadzorowane były przez ekspertów powołanych z ramienia portu - firmę APB Analiza Projekt Budowa, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych oraz Instytut Badawczy Dróg i Mostów. W lutym Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin otrzymał ekspertyzę wykonaną przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, z której wynika m.in., że przyczynami powstawania odprysków ma drodze startowej była obecność w kruszywie zastosowanym w mieszance betonowej znaczącej liczby ziaren węglanowych i węglanowo-ilastych, które nie powinny się w nim znaleźć. Natomiast firma Erbud mówiła, że powodem uszkodzenia było użycie nieodpowiednich środków do odladzania nawierzchni pasa startowego. Nie zgadzali się z tym przedstawiciele Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Lotnisko argumentowało m.in., że spękania zaobserwowano także ubiegłej zimy, gdy nie używano żadnych środków chemicznych.
PAP/bf/par