To była egzekucja - mówią policjanci i świadkowie zdarzenia, do którego doszło tydzień temu w Celestynowie pod Warszawą. Policjant usiłował zatrzymać szarżującego w nocy motocyklistę. Ten zawrócił, zgasił światła, po czym wjechał wprost w funkcjonariusza, zabijając go na miejscu. Kierowca jest na wolności - sąd nie zastosował aresztu.