Przy okazji urodzin Pałacu powrócił spór o jego wysokość - niektóre źródła podają, że - razem z iglicą - ma 231 metrów, inne - 237.
- Wszystko przez montaż wspornika antenowego. Iglica musiała zostać podniesiona – wyjaśnia Ewelina Dudziak-Stalęga, rzecznik PKiN. I przypomina, że prace te przeprowadzono jeszcze w latach 90. To wtedy PKiN urósł o 6 metrów.
Wątpliwości nie ma za to, co do jednego - PKiN pozostaje najwyższym budynkiem w Polsce. Nie zawsze był jednak najwyższą konstrukcją - przez wiele lat wyprzedzał go na przykład maszt w Konstantynowie, który miał ponad 646 metrów (zawalił się w 1991 roku, a pokonany został dopiero w 2008 przez dubajski Burdż Chalifa).
Gdyby nie iglica, PKiN straciłby pierwsze miejsce. Jeśli liczyć wysokość "do dachu", to ma on "tylko" 187 metrów i bije go Złota 44 (192). Przegrywa też z wrocławskim Sky Tower (206).
Zegar na milenium
Nowy element na PKiN został także zamontowany na początku wieku. W sylwestrową noc roku 2000 na 42. kondygnacji budynku odsłonięto zegar.
Jego cztery tarcze mają po 6 metrów średnicy - pod względem wielkości jest to trzeci zegar w Europie. Trzecie miejsce zajmuje także wśród najwyżej położonych zegarów wieżowych na świecie (po Abraj Al Bait w Mekce oraz NTT DoCoMo Yoyogi Building w Tokio).
CZYTAJ WIĘCEJ O "NARODZINACH" PKIN-U”
ZOBACZ PAŁAC NA ZDJĘCIACH NASZEGO DZIENNIKARZA