Po szeregu kontroli i wdrożeniu nowych procedur, Zarząd Transportu Miejskiego zadecydował, że autobusy Arrivy mogą wrócić na stołeczne ulice. Jak podkreślił przewoźnik, żaden kierowca nie wsiądzie do autobusu bez wcześniejszego badania narkotestem.
Autobusy Arrivy wrócą już od najbliższej soboty, 18 lipca. Przewozy spółki były zawieszone po tym, jak kierowcy spółki w krótkim czasie spowodowali dwa poważne wypadki. Władze stolicy o zawieszeniu umowy z przewoźnikiem zadecydowały 7 lipca.
Jak informuje spółka, wdrożono w niej plan, który ma zagwarantować bezpieczeństwo przewozów. - Arriva pozytywnie przeszła również audyt procesów i procedur, przeprowadzony w ostatnich dniach przez przedstawicieli Zarządu Transportu Miejskiego - przekazały jej władze. Z komunikatu wynika, że żaden kierowca firmy w Warszawie nie wsiądzie ponownie za kierownicę autobusu bez poddania się testowi na narkotyki.
Takie testy - we współpracy z siecią laboratoriów - przewoźnik przeprowadził u kilkuset kierowców w Warszawie. - Do 14 lipca br. przebadano 457 z 564 kierowców, pozostali pracownicy będą testowani sukcesywnie po powrocie do pracy z urlopów. Wszystkie dotychczas przeprowadzone testy miały wynik negatywny - czytamy w komunikacie przewoźnika.
Piotr Halupczok, prezes firmy, podziękował pracownikom za pełną współpracę i przystąpienie do testów. Jak dodał, były one nie tylko podstawowym warunkiem przywrócenia działalności, ale również potwierdzeniem profesjonalizmu i odpowiedzialności załogi. Zapewnił też, że każdego dnia firma będzie dokładać najwyższych starań, by odbudowywać zaufanie władz, organizatora transportu, a przede wszystkim pasażerów.
Firma poinformowała również, że w spółce przeprowadzone zostały dodatkowe szkolenia dla pracowników baz, w szczególności dyspozytorów i instruktorów nadzoru ruchu. Mają one pozwolić na lepsze wykrywanie oznak potencjalnego spożycia substancji psychoaktywnych przez pracowników. Zaplanowano też kampanię edukacyjną.
Będą wyrywkowe kontrole
Arriva zmieniła także wewnętrzne procedury kontrolowania pracy kierowców. - W ramach regularnej działalności przewozowej, Arriva deklaruje przeprowadzanie stałych, wyrywkowych kontroli na obecność narkotyków u pracowników, w każdym momencie świadczenia przez nich pracy - poinformowała spółka.
Firma zapowiedziała też, że będzie wspierać działania, które pozwolą na prewencyjne kontrole pracowników pod kątem obecności narkotyków oraz umożliwią pracodawcy dostęp do informacji o pracowniku, jeśli mają one wpływ na bezpieczeństwo wykonywanej pracy np. do rejestru wykroczeń. List w tej sprawie spółka wysłała do Ministerstwa Infrastruktury.
W ostatnich tygodniach doszło do dwóch wypadków, w których kierowcami byli pracownikami firmy Arriva. Na początku lipca ulicy Klaudyny na warszawskich Bielanach kierowca autobusu linii 181 uderzył w cztery zaparkowane pojazdy i latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została przewieziona do szpitala z ogólnymi obrażeniami. Z kolei pod koniec czerwca będący pod wpływem amfetaminy kierowca autobusu miejskiego linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego. W wyniku zdarzenia autobus spadł z mostu, zginęła jedna osoba, a kilkanaście zostało rannych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZTM