Z powodu fali wezbraniowej konieczne jest rozebranie mostu pontonowego na Wiśle. Jak poinformował rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, w czwartek wieczorem rurociąg został zdemontowany i usunięty z przeprawy. W piątek wojsko rozpocznie operację rozpięcia mostu. Ścieki znów płyną do Wisły.
"Po 18.00 zdemontowany rurociąg został usunięty z #mostpontonowy. Zgodnie z harmonogramem wojska jutro operacja rozpięcia mostu" - napisał rzecznik MPWiK Marek Smółka na Twitterze.
Z uwagi na demontaż bypassu przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej na prawym brzegu rzeki oczyszczalni Czajka nieczystości znów trafiają do rzeki. Jak podaje ratusz, przed zrzutem są ozonowane.
Jak informował nas wcześniej Smółka, w środę o godzinie 16.40 pompy rurociągów zostały wyłączone i rozpoczął się proces ich odwadniania. Ta faza operacji zakończyła się w czwartek, wtedy też ruszyły prace przy demontażu rurociągu na moście pontonowym. Zakończyły się tego samego dnia.
Ścieki płyną wprost do Wisły
Nieczystości znów trafiają do rzeki. - 100 procent ścieków, które trafia już do Wisły, jest ozonowanych - podkreślił Smółka.
"Demontaż rurociągów na moście pontonowym przebiega zgodnie z wyznaczonym przez Wojsko Polskie harmonogramem" – napisał w czwartek w południe na Twitterze Smółka. Gdy wojsko zdemontuje most, jego części zostaną spławione i zakotwiczone w bezpiecznym miejscu, do czasu, kiedy fala opadnie.
Po przejściu fali wezbraniowej MPWiK we współpracy z wojskiem planuje przystąpić do ponownego montażu rur na moście pontonowym.
Według prognoz Wód Polskich fala wezbraniowa na Wiśle ma dotrzeć do Warszawy w przyszłym tygodniu we wtorek lub środę. Obecnie jest w Krakowie. - Niestety w drugiej połowie października spodziewamy się ponownych intensywnych opadów deszczu. Dlatego może się okazać, że ponowny montaż przeprawy może być trudny - poinformował Sergiusz Kieruzel, rzecznik prasowy Wód Polskich.
"Po przejściu fali wezbraniowej natychmiast przystąpimy do ponownego montażu rur"
Jeszcze w środę rzecznik MPWiK zapewniał, że żołnierze są gotowi do pracy. "Wojsko Polskie jest przygotowane na rozpięcie przeprawy, a MPWiK na demontaż rurociągów znajdującego się na nim. Operacja rozpoczyna się w dniu dzisiejszym od odwodnienia rurociągu, co w rezultacie będzie skutkowało kontrolowanym awaryjnym zrzutem ozonowanych ścieków do Wisły" - podał. "Po przejściu fali wezbraniowej natychmiast we współpracy z Wojskiem przystąpimy do ponownego montażu rur na moście pontonowym" - zapewnił dalej.
Wcześniej rozbiórkę zapowiedział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. "Opady w całym kraju zwiększają poziom wody w Wiśle. Wojsko sygnalizuje, że konieczny może być czasowy demontaż mostu pontonowego z tymczasowym rurociągiem do Czajki" - napisał w środę na Twitterze.
Jak dodał, w takim wypadku ponownie rozpocznie się ozonowanie ścieków oraz wzmożone kontrole jakości wody.
Informację tę podały również Wody Polskie. "Ze względu na zagrożenie wzrostem poziomu wód w Wiśle, rozważane jest rozłączenie awaryjnego rurociągu ułożonego na moście pontonowym w Warszawie" - poinformowali przedstawiciele instytucji na Twitterze.
Śmieci wraz z deszczem
W ubiegłym tygodniu na tvnwarszawa.pl informowaliśmy, że ze względu na zapchane pompy tłoczące ścieki do tymczasowego rurociągu znajdującego się na moście pontonowym, w nocy do Wisły zrzucono 15 tysięcy metrów sześciennych ścieków - taką informację podawał na Twitterze prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Jednocześnie ocenił, że po wcześniejszej awarii pompy głównej MPWiK wykorzystuje jedynie dwie małe - awaryjne. Ocenił, że to "nielegalne".
Na te zarzuty odpowiedział rzecznik MPWiK Marek Smółka, podając, że układ jest obsługiwany przez trzy pompy - jedną dużą i dwie zapasowe, a przelewy burzowe są naturalnym zjawiskiem. Wówczas po opadach udało się oczyścić wodę ze śmieci, które pojawiły się wraz z deszczem.
29 sierpnia doszło do awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej po prawej stronie Wisły oczyszczalni Czajka. Poprzednia awaria kolektorów nastąpiła rok temu, również pod koniec sierpnia.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl