Policjanci pracowali nad wyjaśnieniem przyczyn pożaru, do którego doszło 1 czerwca w jednym z bloków przy ulicy Szczupacza na Białołęce. Z pierwszych ustaleń wynikało, że ogień pojawił się w sypialni. W tej sprawie przesłuchany został właściciel mieszkania oraz świadkowie.
"Z informacji przekazanych w zeznaniach wynikało, że klucze do lokalu zostały skradzione najemcy podczas imprezy. Złodziej pod nieobecność najemcy okradł lokal z pieniędzy i innych przedmiotów, a następnie podpalił je, by zatrzeć ślady" - poinformowała nadkom. Paulina Onyszko z Komendy Powiatowej Policji Warszawa VI.
Podejrzanego ujęli pokrzywdzeni
Okoliczności zdarzenia wskazywały na działanie jednego z mężczyzn, który wcześniej, jak się okazało, był w tym mieszkaniu. "Doskonała współpraca pokrzywdzonych z policjantami doprowadziła do zatrzymania 26-latka" - zaznaczyła Onyszko. Mężczyzna trafił w ręce funkcjonariuszy kilka dni po zdarzeniu, w rejonie hotelu na terenie Białołęki.
"Jego ujęcia dokonali sami pokrzywdzeni, którzy od razu zaalarmowali policję. Kryminalni sprawdzili dane mężczyzny. 26-latek był poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Łodzi w celu odbycia kary roku pozbawienia wolności" - zaznaczyła policjantka.
Art. 243. [Ujęcie obywatelskie] § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. § 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.Kodeks postępowania karnego
Funkcjonariusze przeszukali wynajmowany przez mężczyznę pokój hotelowy. "Znaleźli w nim odzież, perfumy i inne przedmioty należące do pokrzywdzonych. 26-latek przyznał się do ich kradzieży oraz podpalenia mieszkania" - dodała Onyszko.
Usłyszał szereg zarzutów
Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Następnego dnia został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Północ, gdzie przedstawiono mu cztery zarzuty dotyczące zniszczenia mieszkania przez jego podpalenie ze stratami na kwotę powyżej 200 tysięcy złotych, kradzieży z włamaniem, ukrycia dokumentów należących do najemców oraz kradzieży pieniędzy.
Za te przestępstwa mężczyźnie może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zawnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie 26-latka. Sąd ten wniosek uwzględnił.
Autorka/Autor: mg/tok
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP Warszawa VI