Do wypadku doszło w ubiegłą niedzielę w Glendale Heights w stanie Illinois w USA. Lokalny departament policji otrzymał zgłoszenie o samochodzie, który wpadł do zamarzniętego stawu. W tym czasie temperatura na zewnątrz wynosiła około -18 stopni Celsjusza. Funkcjonariusze po dotarciu na miejsce natychmiast ruszyli na ratunek.
"Straciłem czucie w ciele"
Jak przekazały służby, samochód znajdował się około 6-9 metrów od brzegu, na głębokości około trzech metrów. W trakcie akcji ratunkowej policjantom udało się wyciągnąć kierowcę i dwóch pasażerów. Całą akcję ratunkową można zobaczyć na udostępnionym w sieci wideo z kamer umieszczonych na mundurach funkcjonariuszy.
- Straciłem czucie w ciele, tak było zimno. Moje ręce były na lodzie, lód był lodowaty, woda była lodowata, ale w mojej głowie to była po prostu adrenalina i instynkt, by wyciągnąć tych ludzi - powiedział jeden z funkcjonariuszy, Dennis Stachura.
Ostatecznie pasażerowie i kierowca samochodu zostali bezpiecznie wyciągnięci z lodowatej wody i wyszli z wypadku z lekkimi obrażeniami. Późniejsze badania wykazały, że kierujący pojazdem był pod wpływem alkoholu. Zostały mu postawione zarzuty.
Autorka/Autor: fw
Źródło: ENEX, ABC7 Chicago
Źródło zdjęcia głównego: ENEX