Przedstawiciele australijskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekazali, że pierwsi migranci klimatyczni z Tuvalu dotarli do Australii. Przypomnijmy, że na mocy umowy zawartej przez oba kraje w 2024 roku ponad jedna trzecia z 11 tysięcy mieszkańców tego maleńkiego kraju złożyła wniosek o uzyskanie wizy klimatycznej w Australii.
Tuvalu leży na Oceanie Spokojnym i jest jednym z najbardziej zagrożonych zalaniem miejsc na świecie z powodu podnoszącego się poziomu wody. Średnia wysokość lądu to zaledwie dwa metry nad poziomem morza, a część archipelagu jest już w dużym stopniu zalana.
Pierwsi migranci klimatyczni z Tuvalu
Australijskie władze przekazały, że w pierwszej grupie migrantów są osoby wykonujące różne zawody. Wśród nich jest pastor Manipua Puafolau. Mężczyzna pochodzi z największej wyspy kraju, Funafuti, i planuje zamieszkać w małym miasteczku Naracoorte w stanie Australia Południowa. W miejscu tym sezonowo pracuje wielu obywateli małych państw Pacyfiku, np. w rolnictwie czy przetwórstwie mięsa. W grupie migrantów znalazła się też pierwsza kobieta-operatorka wózka widłowego w Tuvalu, Kitai Haulapi. Kobieta przeprowadzi się do 5-milionowego Melbourne. W opublikowanym filmie powiedziała, że ma nadzieję znaleźć pracę w Australii i nadal wspierać Tuvalu, wysyłając pieniądze swojej rodzinie. W grupie znalazła się także dentystka Masina Matolu, która wraz z rodziną zamieszka w Darwin.
Szefowa australijskiej dyplomacji Penny Wong wyraziła przekonanie, że migranci będą mieć pozytywny wkład dla społeczeństwa. W oświadczeniu przekazała, że wizy klimatyczne dadzą im "możliwość życia, studiowania i pracy w Australii w obliczu pogarszających się skutków zmian klimatycznych". Liczba osób przyjmowanych na mocy umowy jest ograniczona do 280 rocznie. Osoby te są wybierane losowo spośród tych, które zarejestrowały się do programu.
W wielu miejscach na głównym atolu Funafuti ląd jest niewiele szerszy niż droga. Naukowcy z NASA przewidują, że do 2050 roku codzienne pływy zaleją połowę Funafuti, gdzie mieszka 60 proc. mieszkańców Tuvalu. Prognoza zakłada wzrost poziomu morza o jeden metr, a w najgorszym przypadku dwukrotnie większy, co spowodowałoby zalanie 90 proc. atolu.
Autorka/Autor: pb//am
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: maloff/Shutterstock