Trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,8 nawiedziło część Nowej Anglii na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych. Wstrząsy były odczuwalne między innymi w Bostonie. Amerykańskie służby uspokoiły, że nie ma zagrożenia dla ludności, ale nie wykluczyły pojawienia się kolejnych, mocniejszych wstrząsów.
Do trzęsienia ziemi doszło w poniedziałek nad ranem lokalnego czasu. Epicentrum znajdowało się ponad 10 km na południowy wschód od York Harbor w stanie Maine na głębokości około 15 km. Wstrząsy o magnitudzie 3,8 były odczuwalne w pasie od Bostonu do Portland w stanie Maine na obszarze zwanym Nową Anglią. Agencja Zarządzania Kryzysowego w hrabstwie York potwierdziła, że wstrząsy były odczuwalne na całym jego terytorium. Uspokajała, że nie ma niebezpieczeństwa dla ludności.
"Trzęsienia ziemi w Nowej Anglii są niezwykłe, ale nie niespotykane na wybrzeżu Atlantyku" - podkreślił amerykański ośrodek badań geologicznych USGS na platformie społecznościowej X. Eksperci nie wykluczyli pojawienia się kolejnych, mocniejszych wstrząsów.
- Statystycznie rzecz biorąc, aktywność sejsmiczna zawsze zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia większej aktywności - powiedziała Susan Hough, sejsmolożka z USGS.
"Myślałem, że mój dom pęknie"
Silny wstrząs był odczuwalny na dużym obszarze. W jego trakcie wielu mieszkańców znajdowało się w swoich mieszkaniach.
- Brzmiało to tak, jakby startował odrzutowiec. Całym domem trzęsło przez 8-10 sekund - mówi Joe Spies, który przyjechał do Nowej Anglii na wakacje.
- Myślałem, że mój dom pęknie [...] Poczułem, jakby coś wylądowało na moim domu - mówił inny rozmówca lokalnych mediów.
Według amerykańskich służb wstrząsy nie doprowadziły do poważnych uszkodzeń. Według USGS trzęsienia ziemi powodujące umiarkowane zniszczenia nawiedzają region Nowej Anglii co kilka dekad. Mniejsze wstrząsy są odczuwalne mniej więcej dwa razy w roku. Ostatnie trzęsienie ziemi w Nowej Anglii o magnitudzie 5,6, które spowodowało umiarkowane zniszczenia w środkowym New Hampshire, wystąpiło w 1940 roku - przypomina CNN.
Trzęsienie ziemi w okolicach New Jersey
W piątek USGS odnotował trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,8, które było odczuwalne w północnym New Jersey i na obszarze metropolitalnym Nowego Jorku. Według ośrodka badań geologicznych poniedziałkowe i piątkowe wstrząsy najprawdopodobniej nie są ze sobą powiązane, między innymi z uwagi na sporą odległość między epicentrami (ok. 370 kilometrów).
- Wybrzeże Atlantyku jest uważane za pasywną granicę płyt tektonicznych, w przeciwieństwie do aktywnej granicy płyt na zachodnim wybrzeżu, toteż trzęsienia ziemi są zwykle mniejsze i znacznie rzadsze na wschodnim wybrzeżu - zaznaczyła Hough.
Źródło: CNN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Cable News Network Inc. All rights reserved 2025