Od wielu dni Włochy walczą z konsekwencjami rozległych powodzi. Zjawiska przyczyniły się do śmierci co najmniej 14 osób i przesiedlenia ponad 36 tysięcy mieszkańców regionu Emilia-Romania. W niedzielę Państwowa Straż Pożarna przekazała, że jest gotowa do wsparcia Włoch. Na miejsce ma pojechać kilkudziesięciu polskich strażaków oraz specjalistyczny sprzęt.
Polska zaoferowała Włochom pomoc w postaci modułu ratowniczego złożonego z 44 ratowników, 19 pojazdów oraz kilku pomp wysokiej wydajności - poinformował w niedzielę rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski.
"Misja Italia"
Rzecznik przekazał, że ze względu na trudne warunki pogodowe, powodzie i osuwiska ziemi rząd Włoch zwrócił się z prośbą o pomoc międzynarodową w postaci pomp - jednej o wydajności 40 tysięcy litrów na minutę, czterech o wydajności 10 tysięcy litrów na minutę i dziesięć o wydajności tysiąca litrów na minutę.
"Obecnie strona Polska oczekuje na akceptację złożonej oferty ratowniczej przez rząd Włoch" - poinformował bryg. Karol Kierzkowski.
Dodał, że czas mobilizacji strażaków do wyjazdu to 12 godzin, a możliwy czas misji to 21 dni.
>>> Czytaj dalej: "W wodzie były ciała ofiar, unosiły się przedmioty z domów"
Wcześniej o gotowości polskich strażaków do pomocy Włochom informował w niedzielę komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
- Polscy strażacy są gotowi. Misja Italia - napisał na Twitterze gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
Rozległe zniszczenia
Włochy zmagają się z kataklizmem od kilku dni. Liczba ewakuowanych z powodu powodzi we włoskim regionie Emilia-Romania wzrosła do ponad 36 tysięcy osób - podały w sobotę tamtejsze władze. Straty stwierdzono w prawie stu miejscowościach i są szacowane na miliardy euro. Zginęło co najmniej 14 osób.
Szacuje się, że najwięcej ludzi, bo około 27 tys., musiało opuścić swoje domy w rejonie Rawenny, ponad 8 tys. w prowincji Forli-Cesena, a 4 tys. w okolicach Bolonii. Liczba gmin, które zostały dotknięte przez powódź zbliża się do stu.
Zanotowano 305 lawin błotnych i osuwisk ziemi, zamkniętych jest ponad 500 dróg.
W rejonie miejscowości Lugo koło Rawenny spadł śmigłowiec, który brał udział w operacji kontroli sieci energetycznej. Cztery osoby zostały ranne, w tym dwie ciężko.
Źródło: PAP