W ubiegłym tygodniu nad krajami Azji Południowo-Wschodniej przetoczył się cyklon Ditwah. Żywioł niósł ekstremalne opady deszczu, które wywołały katastrofalne powodzie i osuwiska. Jednym z najbardziej poszkodowanych regionów jest indonezyjska wyspa Sumatra, gdzie zginęło co najmniej 836 osób. Na miejscu trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa, która przebiega w bardzo trudnych warunkach. Mimo tego służby nadal odnajdują ocalałych. Wśród nich są nie tylko ludzie, ale także zwierzęta domowe.
Tydzień bez wody i jedzenia
Jak poinformowała agencja prasowa Reuters, w czwartek indonezyjscy ratownicy odnaleźli żywego kota w jednym z zawalonych budynków. Zwierzę o imieniu Embul przez tydzień nie miało dostępu do jedzenia i wody. Wcześniej jego właścicielka opuściła to miejsce wraz z rodziną, aby uciec przed powodzią.
- Jestem szczęśliwa, że udało się go odnaleźć. Nie mogłam spać (...). Przynieśli nam karmę. Sklep zoologiczny nawet nie chciał wziąć od nas pieniędzy, bo oni też są ofiarami tej powodzi, a my sobie nawzajem pomagamy - powiedziała Ratnawati, opiekunka Embulam, która właśnie wyszła ze szpitala.
Kobieta dodała, że w sumie posiadała 14 kotów, ale nie wie, jaki jest los pozostałych. Podkreśliła, że w wyniku powodzi cały przód jej domu jest zawalony.
Na ten moment nie wiadomo ile zwierząt mogło zginąć w Indonezji w wyniku powodzi i osuwisk ziemi.
Autorka/Autor: Franciszek Wajdzik
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters