Liczba ofiar ofiar śmiertelnych powodzi i osuwisk ziemi, które przeszły przez północno-wschodnie regiony Brazylii przekroczyła 40. Władze stolicy stanu Pernambuco podały, że przez jedną dobę spadła ilość deszczu, jaka stanowi tam 70 procent średniej miesięcznej sumy opadów.
Powodzie i osuwiska ziemi powstały po intensywnych opadach deszczu na północnym wschodzie Brazylii. Ulewy utrzymywały się tam od wtorku. W tym roku to już czwarta rozległa powódź, która pojawia się w Brazylii.
Jak poinformował w niedzielę minister rozwoju regionalnego Daniel Ferreira w stanie Petrnambuco zginęły 44 osoby, 25 zostało rannych, a 56 osób uznaje się za zaginione. Dodał, że bez dachu nad głową zostało prawie cztery tysiące ludzi. Władze sąsiedniego stanu Alagoas przekazały informację o dwóch ofiarach śmiertelnych.
Władze miasta Recife, stolicy stanu Pernambuco podały, że szczególnie intensywne deszcze spadły podczas ostatniej doby. Stanowiły one równowartość 70 procent średniej miesięcznej opadów w Recife.
Trudny czas dla mieszkańców Brazylii
Pod koniec grudnia i na początku stycznia mnóstwo osób zginęło, a dziesiątki tysięcy musiało opuścić swoje domy, gdy ulewy nawiedziły stan Bahia, również położony w północno-wschodniej Brazylii. W styczniu co najmniej 18 osób straciło życie w wyniku powodzi w południowo-wschodnim stanie Sao Paulo. W lutym ulewy w górach stanu Rio de Janeiro spowodowały śmierć ponad 230 osób.
Eksperci wskazują, że na tegoroczny problem, jakim są powodzie po intensywnych opadach deszczu, złożyły się susze, które doskwierały krajowi przez większą część 2021 roku.
Śmiertelne w skutkach powodzie wywołały debatę na temat oddziaływania zmian klimatu na zmienną aurę w Brazylii. Zwróciły także uwagę na często niewłaściwie prowadzoną urbanistykę w kraju.
Źródło: PAP, Reuters