Od kilku dni na Słońcu dochodzi do rozbłysków, którym towarzyszą koronalne wyrzuty masy. Wyliczenia wskazywały na to, że plazma dotrze do Ziemi w czwartek o piątej nad ranem polskiego czasu, dzięki czemu także w Polsce byłaby okazja do obserwacji kolorowych świateł na niebie. Ku rozczarowaniu obserwatorów nieba tak się jednak nie stało. Jak zaznaczył popularyzator astronomii Karol Wójcicki, to może być jednak "dopiero wstęp do tego, co może nas czekać".
Popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach" podkreślił, że rozbłyski słoneczne pojawiają się od kilku dni, co ma przeróżne konsekwencje dla atmosfery. Gwarancji wystąpienia zorzy polarnej nie dają, choć prawdopodobieństwo jest duże.
Pierwszy rozbłysk na powierzchni Słońca, w wyniku którego doszło do tak zwanych koronalnych wyrzutów masy, zaobserwowano 28 marca o godzinie 13.29 polskiego czasu. Następnie pojawiły się wybuchy radiowe. Jak mówił Wójcicki, "do rozbłysków doszło centralnie na samym środku tarczy słonecznej", po czym wyrzucona plazma skierowała się w stronę Ziemi.
Wyliczenia wskazywały na to, że fala uderzeniowa dotrze do nas dziś około godziny 5 nad ranem polskiego czasu. Jednak jak stwierdził autor "Z głową w gwiazdach", było to trudne do przewidzenia. Zaznaczył, że wystąpienie zorzy najłatwiej przewidzieć na 30-40 minut przed, a najwięcej mogą nam powiedzieć parametry wiatru słonecznego.
Czy zorza polarna będzie widoczna w Polsce?
To, co dzieje się teraz na Słońcu, to "dopiero wstęp do tego, co może nas czekać". Popularyzator astronomii liczy na to, "że prawdziwe CME wciąż jest w drodze (co dla nas w Polsce jest dobrą wiadomością)". Zdjęcia z sondy SOHO (Solar and Heliospheric Observatory) "potwierdziły, że wczorajszy rozbłysk X1.38 wygenerował kolejny silny CME (koronalny wyrzut masy), który powinien dotrzeć do Ziemi 2 kwietnia".
Jak przyznał Wójcicki w rozmowie z tvnmeteo.pl, aby dowiedzieć się, czy w Polsce będzie szansa na zobaczenie zorzy, musimy poczekać jeszcze na prognozy amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA). To one dadzą więcej informacji, czy w naszym kraju będzie możliwość ujrzenia tego zjawiska.
Zorza polarna to zjawisko świetlne w postaci barwnych pasm obserwowanych na niebie przede wszystkim w okolicach podbiegunowych. Seria ostatnich rozbłysków na Słońcu i naładowane cząstki fali uderzeniowej wywołują jednak tak silną jonizację, że tym razem pląsające na niebie wstęgi mogą być widoczne również w Polsce. Aby zapewnić sobie jak najlepsze warunki do obserwacji zorzy, warto wybrać się w zaciemnione miejsce, z dala od źródeł światła i uzbroić się w cierpliwość.
Źródło: PAP, "Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: kontakt24