Gwałtowne burze przetoczyły się w piątek i w nocy z piątku na sobotę przez Polskę. Towarzyszący wyładowaniom silny wiatr zrywał dachy z budynków, powalał drzewa. Szczególnie niebezpiecznie było w Tomaszowie Mazowieckim (Łódzkie), gdzie w wyniku nawałnicy porwało dach i zniszczyło elewację centrum handlowego.
W piątek Państwowa Straż Pożarna odnotowała w całej Polsce 2973 zgłoszenia związane ze zdarzeniami atmosferycznymi. Natomiast do godz. 20 w sobotę strażacy 3036 razy wyjeżdżali do usuwania skutków frontu burzowego - poinformowała Państwowa Straż Pożarna..
- Ogromna większość interwencji dotyczyła połamanych gałęzi, przewróconych drzew, udrażniania dróg, szlaków komunikacyjnych. Część zdarzeń dotyczyła również uszkodzonych dachów. Były również interwencje dotyczące wypompowywania wody z zalanych pomieszczeń, piwnic - mówił we "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 kapitan Wojciech Gralec z Komendy Głównej PSP
Dwie poszkodowane osoby
Jak przekazał strażak, dwie osoby zostały "lekko ranne". - Tym osobom nic groźnego się nie stało - podkreślił.
W powiecie cieszyńskim w miejscowości Jaworzynka (woj. śląskie) konar drzewa spadł na przyczepę kempingową, powodując uraz głowy u przebywającego tam mężczyzny. Poszkodowany, przytomny, został zabrany przez Zespół Ratownictwa Medycznego.
W drugim przypadku drzewo upadło na budynek mieszkalny, raniąc jedną osobę.
Kilkanaście zerwanych dachów na Śląsku
W województwie śląskim najbardziej załamanie pogody odczuli mieszkańcy powiatu częstochowskiego. W całym regionie silny wiatr zerwał 13 dachów, w tym dziewięć na budynkach mieszkalnych. Ponadto uszkodzonych zostało siedem dachów, w tym trzy na budynkach mieszkalnych - podała w sobotę rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej PSP brygadier Aneta Gołębiowska.
- Kilka kropel i tylko był trzask, huk i dach wylądował na samochodzie. Córkę przycisnął karton-gips, sufit spadł. I tak to się skończyło - opowiadała mieszkanka miejscowości Lubojenka w gminie Mykanów, koło Częstochowy, gdzie wiatr zerwał dach z domu jednorodzinnego.
Nawałnica zdemolowała centrum handlowe w Tomaszowie Mazowieckim
Podczas burzy w Tomaszowie Mazowieckim zerwało wiatr i zniszczyło elewację centrum handlowego przy placu Kościuszki. Silne podmuchy wiatru zerwały 400 metrów kwadratowych dachu, który runął na pobliską ulicę i plac.
- Na szczęście w całym tym zdarzeniu nikt nie został poszkodowany - przekazał na antenie TVN24 Łukasz Górczyński, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Po przejściu burzy w powiecie tomaszowskim odnotowano 120 zgłoszeń, z czego około stu dotyczyło samego Tomaszowa Mazowieckiego. W większości interwencje strażaków dotyczyły połamanych drzew i zerwanych linii energetycznych.
W Łodzi piątkowa nawałnica nad Łodzią spowodowała poważne zniszczenia i sparaliżowała ruch w mieście. Przelewająca się woda doprowadziła do zerwania mostu przy ul. Siewnej.
W Radomsku podczas burzy z dachu bloku spadł fragment blachy, który uderzył w auto i wybił w nim szybę. Nie ma informacji o poszkodowanych w wyniku tego zdarzenia.
Z kolei w miejscowości Kamienna Wieś (woj. łódzkie) piorun uderzył w budynek gospodarczy. Spalił się dach, nikt nie został ranny.
Zalane piwnice szpitala w Międzychodzie
W szpitalu w Międzychodzie (woj. wielkopolskie) zalane zostały piwnice. Nie było potrzeby ewakuacji pacjentów. - Działaliśmy między innymi w szpitalu w Grębaninie Kolonii, w powiecie kępińskim. Tam zalało hale produkcyjne z ciężarówkami - powiedział oficer dyżurny wielkopolskiej PSP.
Z powodu burz w województwie wielkopolskim najwięcej interwencji odnotowano na południu i wschodzie regionu, w powiatach: kaliskim - 131, ostrowskim - 58, kępińskim - 50 i tureckim - 44.
W ocenie strażaka trzy czwarte interwencji w całym regionie dotyczyło wypompowywania wody z zalanych budynków i posesji. W całym województwie nie odnotowano przypadku, by w wyniku ulew ktokolwiek został ranny.
Na Dolnym Śląsku wezbrały rzeki
Jak poinformował w sobotę dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu, ostatniej doby, w związku ze skutkami intensywnych opadów deszczu, strażacy byli wzywani w regionie ponad 200 raz. - To były interwencje związane przede wszystkim z podtopieniami; najwięcej takich zdarzeń było w powiatach karkonoskim, świdnickim, ząbkowickim i wrocławskim - powiedział oficer dyżurny. Intensywne opady deszczu spowodowały wzrost stanów wód w dolnośląskich rzekach. Stan alarmowy przekroczony jest na rzece Ślęza, na wodowskazie Białobrzezie. Z kolei powyżej stanów ostrzegawczych płynie Czarna Woda w Gniechowicach oraz Bystrzyca Dusznicka w Szalejowie Dolnym. Z powodu wezbrania wód Czarnej Wody strażacy interweniowali m.in. w gminie Marcinowice. Konieczne było tam ułożenia worków z piaskiem, aby woda nie przelała się przez wały rzeki. Z powodu złych warunków atmosferycznych w piątek wieczorem odwołano wydarzenia festiwalu Góry Literatury, który odbywa się m.in. na Zamku Sarny w Ścinawce Górne. We Wrocławiu zaś przerwano koncert odbywający się na Polach Marsowych.
Zobacz też: Tak wygląda Warszawa po burzach
Zakaz wstępu do lasów w woj. warmińsko-mazurskim
W efekcie gwałtownej burzy spustoszona została znaczna część lasów Nadleśnictwa Olsztyn. W związku z tym wprowadzono okresowy zakaz wstępu do lasu w leśnictwach Mendryny, Graszk i Gaj. To popularne wśród turystów i grzybiarzy lasy w okolicach Purdy i Marcinkowa w powiecie olsztyńskim, w pobliżu jezior Serwent i Kośno.
Zakaz obowiązuje do 31 lipca. Szczegółowa mapa obszarów objętych zakazem jest dostępna na stronie internetowej Nadleśnictwa Olsztyn.
Źródło: tvnmeteo.pl, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: OSP