"Zimno - trzeba napalić w kominie"

Artur Chrzanowski
Artur Chrzanowski
Makary spojrzał na omszałe, prawie bezlistne drzewa: - Jesień - pomyślał.

Słońce kłoniło się za plecami Makarego, tuż nad horyzontem, zasłaniane przez rosnący na miedzy głóg. Przez jego nagie gałęzie prześwitywały ostatnie promienie.

Ciekawe czy to jednoszyjkowyn czy dwuszyjkowy – przemknęło przez głowę Makarego. Nie mógł sobie przypomnieć.

W nocy będzie mróz - pomyślał Makary i poczłapał smutny w stronę chaty. Zimno - trzeba napalić w kominie, choć dym w kurnej chacie ścielił się zazwyczaj nisko, przy polepie…

Autor: Artur Chrzanowski / Źródło: TVN Meteo

Czytaj także: