Pamiętacie żubra Wojtka? Już raz został schwytany i wywieziony do Puszczy Białowieskiej. Nie zabawił tam jednak długo i wrócił do swojej ulubionej wsi Budy. Upodobał sobie to miejsce, bo żywi się na łąkach i jest najprawdopodobniej dyskretnie dokarmiany przez niektórych mieszkańców.
Słynny żubr Wojtek z podlaskich Bud wrócił na stare śmieci. Imię Wojtek nadali mu mieszkańcy wsi, którzy polubili pojawiające się w okolicy wielkie zwierzę. Uznali przy tym, że Wojtek stał się atrakcją turystyczną.
Zaniepokojenie władz parku narodowego
Władze Białowieskiego Parku Narodowego niepokoi jednak fakt, że tak wielkie (ważące prawie tonę) dzikie zwierzę porusza się w sposób niekontrolowany wśród ludzi. Żubry potrafią biec z prędkością do 40 kilometrów na godzinę, mogą przeskoczyć dwumetrowe przeszkody. Już raz Wojtek został zwabiony do pułapki ze smakołykami i odwieziony do Puszczy Białowieskiej. Jednak po tygodniu wrócił.
- Żubr nie powinien przebywać wśród ludzi. Jest to jednak dzikie zwierzę, nie boi się ludzi, co nie znaczy, że jest oswojony - ostrzega w rozmowie z TVN24 Katarzyna Daleszczyk z parku narodowego. Powinno się podziwiać go jedynie z daleka.
Daleszczyk dodaje, że ten żubr od kilku miesięcy odwiedza wieś, czuje się tam zadomowiony, krążąc po gospodarstwach. Jednak według jej informacji, część mieszkańców obawia się wielkiego zwierzęcia, tym bardziej że trudno o gwarancję, że nikogo nie skrzywdzi. Oznacza to, że Wojtek zostanie powtórnie schwytany i wywieziony dużo dalej, żeby nie mógł znaleźć drogi powrotnej.
Jeden z wielu, jednak wyjątkowy
Wojtek jest jednym z kilkuset żubrów zamieszkujących Puszczę Białowieską. Z relacji mieszkańców wynika, że odwiedza okoliczne gospodarstwa niemal codziennie - ma tam łatwy dostęp do jedzenia. Zrobił się na tyle śmiały, że wchodzi na niektóre podwórka i zagląda do okien. Mieszkańcy zapewniają jednak, że się żubra nie boją - przyzwyczaili się do jego obecności i wiedzą, że nie stanowi dla nich zagrożenia.
Wojtek wraca w te okolice każdej zimy, kiedy w lesie trudno jest o pożywienie.
Żubr polubił zwłaszcza gruszki. - On uwielbia gruszki, więc przychodzi pod grusze, które rosną we wsi i szuka gruszek, których ludzie jakoś zbierać nie chcą - opowiadał jeden z mieszkańców Bud.
Wojtek najczęściej porusza się samotnie. Mieszkańcy twierdzą, że ma już swoje lata i woli swoje towarzystwo oraz oczywiście mieszkańców Bud.
Autor: RP/aw,map / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Joanna Ewa Sawicka/Agroturystyka Przysiole