Służby energetyczne przywróciły dostawy prądu do wszystkich odbiorców w województwie śląskim. Po niedzielnych burzach i nawałnicach bez zasilania było ponad 6 tysięcy gospodarstw domowych. Strażacy interweniowali 134 razy – najczęściej w Zabrzu, gdzie wichura zrywała dachy i łamała drzewa.
Według danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach w wyniku uszkodzeń sieci energetycznej bez dostaw energii pozostawało w sumie 6359 odbiorców w powiatach: bielskim, bieruńsko-lędzińskim, częstochowskim, rybnickim i tarnogórskim.
Największe szkody wichura i deszcz wyrządziły w Zabrzu, gdzie połamane drzewa uszkodziły m.in. gazociąg i trakcję tramwajową.
Skutki nawałnicy
Najwięcej odbiorców nie miało prądu w powiecie zawierciańskim. Na Podbeskidziu i Żywiecczyźnie bez zasilania było w sumie blisko tysiąc gospodarstw, w dużych miastach aglomeracji katowickiej - od Sosnowca, przez Katowice i Gliwice, po Tarnowskie Góry - ponad 1,6 tys., w powiecie rybnickim ok. 400, a w powiecie częstochowskim ok. 420.
W wielu przypadkach powodem były złamane gałęzie drzew, które zerwały linie energetyczne. W Bytomiu i Zabrzu uszkodzona została także sieć tramwajowa, co spowodowało utrudnienia w komunikacji.
Zabrzańscy strażacy otrzymali po popołudniowej nawałnicy kilkadziesiąt zgłoszeń. Przy ul. Zamkowej spadający konar drzewa uszkodził gazociąg, z którego zaczął ulatniać się gaz. Strażacy i służby gazownicze przystąpiły do usunięcia awarii. Z pobliskiego domu ewakuowano siedem osób.
Było też kilkanaście przypadków uszkodzenia samochodów przez złamane konary drzew, doszło do zerwania części dachów z kilku budynków.
Autor: wd,rp/aw / Źródło: Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24