Iwona Guzowska, wielokrotna mistrzyni świata w kick-boxingu i boksie była gościem magazynu "Rozmowy w biegu" na antenie TVN Meteo Active. Opowiada o swoim uzależnieniu od endorfin oraz o tym, jak sport może pomóc ludziom w każdym wieku i w każdych okolicznościach.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE? SPRAWDŹ NUMERY KANAŁÓW!
Kiedyś boks i kick-boxin, teraz Ironman, a w przyszłości ultramarotony górskie. Iwona Guzowska nie odpuszcza swojej przygody ze sportem nawet wtedy, gdy pochłaniają ją obowiązki posłanki. Od 2007 r. na co dzień chodzi w garsonkach, ale najchętniej zamienia je na stroje sportowe. Dlaczego? Bo jak mówi jest uzależniona od endorfin, które wyzwalają aktywność fizyczną.
- Sport powoduje to, że jesteśmy szczęśliwsi. Ten poziom endorfin jest nie do zdobycia w żaden inny sposób - mówi Guzowska.
Wsłuchać się w siebie
Przygotowując się do Ironmana, specjalnych zawodów triathlonowych, ćwiczy przynajmniej raz dziennie, w sumie wychodzi 12 godzin tygodniowo.
- Kiedy mi się nie chce, jednak zakładam te buty, strój sportowy i idę biegać, bo wtedy nie przeszkadza nawet zła pogoda - mówi mistrzyni.
Na każdy trening podpina opaskę z czujnikiem tętna. Uważnie słucha swojego ciała i jeśli zauważa niepokojące objawy, np. podczas długiego biegu, odpuszcza. Dodatkowo regularnie się bada. Podstawą jest morfologia i badania poziomu elektrolitów.
- Najważniejsze jest własne samopoczucie i wsłuchanie się w swój organizm - dodaje.
Guzowska idzie w góry
Aktualnie szykuje się do swojego ostatniego Ironmana, potem pójdzie w górę i to dosłownie, zaczynie starty w ultramaratonach górskich.
- Kocham góry, w górach dostaję małpiego rozumu. Widzę te ścieżki, szczyty przed sobą i czuję zew wolności - opowiada na antenie TVN Meteo Active.
Podczas biegania zbawia świat
"Podczas biegania zbawia świat", tak o Iwonie mówi jej syn. Dlaczego? Bo często udaje jej się pomóc napotkanym na biegowych szlakach osobom. W "Rozmowach w biegu" opowiedziała nam jedną taką historię.
- Po godzinie 21. spotkałam parę. Chłopak bił tą dziewczynę, ona zapłakana, nie mogłam nie zareagować. Pomogłam tej dziewczynie, myślę że znalazła się bezpiecznie w domu, ale to co najciekawsze zdarzyło się potem. Wracając z biegania zobaczyłam tego chłopaka na ławce, podeszłam do niego, porozmawialiśmy. Być może udało się komuś pomóc - opowiada Guzowska.
Na koniec dodaje kilka słów motywacji: "Warto ruszyć się z kanapy, zostawić pilot od telewizora i odkryć ten lepszy, piękniejszy świat".
Autor: mar/kt / Źródło: TVN Meteo Active