Przez miejscowość Zalau na północnym zachodzie Rumunii przeszło potężne gradobicie. Ulice pokryła gruba warstwa lodowych kulek. Opady spowodowały zniszczenia także w Timis i Hunedoarze.
Poteżne nawałnice i gradobicia nękają Rumunie północną i środkową część Rumunii. 30 okręgów wprowadziło żółty alarm pogodowy.
Grad, burza, deszcz i wiatr
W Zalau grad padał tylko przez 5 min, ale był na tyle intensywny, że właściciele samochodów obawiali się, że lodowe kulki powybijają im szyby. Chodniki i trawniki pokryła kilku centymetrowa warstwa gradu.
Z kolei mocny deszcz padał w miejscowościach Deva i Hunedoara. - Padało krótko, ale tak intensywnie, że nie dało się jechać - powiedział jeden z kierowców podróżujący przez Devę. Po 20 min. ulewy woda na ulicy sięgała poziomu samochodowych drzwi.
- Lało tak, że nie widziałam chodnika - mówiła inna mieszkanka.
W Timisoarze do ulewy dołączył intensywny wiatr.
Autor: pk//bgr / Źródło: ENEX