Ulewny deszcz, halny i autostrada ciepła, a pod koniec listopada atak mrozu

Nad Polską rozciąga się szeroki front ciepły z ciągłymi opadami deszczu od Śląska przez Wielkopolskę, centrum kraju, Mazowsze po Mazury i Podlasie. Suma opadu może osiągnąć do 30-50 l/mkw. miejscami na południu kraju.

Przed frontem zaciągnięte zostało ciepłe powietrze z południa stąd miejscami na Podkarpaciu i w Małopolsce temperatura osiągnęła 15 st. C. Tak było w Zamościu, Lesku, Rzeszowie i Nowym Sączu oraz w Bielsku-Białej. W Karpatach i na Pogórzu Karpackim wieje mocny wiatr południowy i południowo-wschodni, w porywach osiągający 140 km/h na Kasprowym Wierchu. W obszarach podgórskich to właśnie silny, ciepły południowy wiatr podniósł temperaturę do wysokości 15 st. C.

Różnica temperatury między Zakopanem, gdzie odnotowano maksymalnie 13 st. C, a Kasprowym gdzie wzrosła do 2 st. C, wynosi 11 st. C. By mówić o wietrze halnym różnica ta musi wynieść minimum 9 st. C.

W piątek 18 listopada w wyniku wiatru halnego nad Tatrami utworzyła się pierzyna chmur. Uwiecznił ją Łukasz Nodzyński:

W kolejnych dniach kraj pozostanie w ciepłych masach powietrza napływającego z południa, stąd temperatura wzrastać może do 13-15 st. C miejscami na południu Polski. Ciepło sprowadzać będą układy niżowe znad zachodniej Europy i wyż znad wschodniej. Autostrada ciepła poprowadzi je w głąb Skandynawii i zachodniej Rosji.

W świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych kraj pozostanie w ciepłych masach powietrza do 25 listopada. Później rozwijający się i umacniający nad Skandynawią wyż sprowadzić ma do Europy Środkowej zimne masy powietrza arktycznego z północy - na kilka dni. Pod koniec listopada powróci mróz.

Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo