Grad, ulewny deszcz, silny wiatr, a nawet tornado. Z takimi zjawiskami od kilku dni zmagają się mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Gwałtowna pogoda przyczyniła się do śmierci jednej osoby.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w piątek 24 kwietnia na terytorium USA wygenerowało się aż 13 tornad. Meteorolodzy zanotowali po sześć trąb powietrznych w Teksasie oraz w Kansas. W sobotę strefa burz dała się we znaki mieszkańcom wschodnich i południowych rejonów kraju. Tego dnia wydano ostrzeżenie przed trąbami powietrznymi, jednak zjawiska się nie pojawiły. Zamiast tego zarejestrowano gwałtowne burze, silny wiatr i intensywny deszcz.
Spadł grad
W mieście Jacksonville na Florydzie w sobotę 25 kwietnia około godziny 18.30 czasu lokalnego spadł grad. Żywioł uszkodził linie energetyczne i pozostawił ponad tysiąc mieszkańców bez prądu. Nie obyło się także bez połamanych gałęzi i drzew.
Ofiara śmiertelna, brak prądu
W stanie Alabama potwierdzono śmierć przynajmniej jednej osoby. Jest to ofiara burzy, jaka przetoczyła się w sobotę wieczorem w okolicach Dauphin Island (portowe miasto w południowo-wschodniej Alabamie). Kilka pozostaje nadal zaginionych.
Poza tym w całym stanie tego wieczoru bez prądu pozostało blisko 23 tysiące gospodarstw. Do nocy przywrócono zasilanie dla większości klientów. Ponadto m.in. w stanie Georgia kilka osób zostało rannych.
Autor: AD/kt / Źródło: weather.com, news4jax.com