Symulację trzęsienia ziemi przeprowadzili naukowcy z Kalifornii. Do przeprowadzenia eksperymentu wybrali 13-piętrowy Warren Hall położony na terenie kampusu California State University East Bay w Hayward, w pobliżu jednego z najbardziej niebezpiecznych w Kalifornii uskoków - Hayward.
Duża aktywność sejsmiczna
Badacze rozmieścili ponad 600 sejsmografów w rejonie o promieniu około 1,5 km od miejsca wybuchu. Dzięki nim mogli śledzić nawet niewielkie ruchy i drgnięcia gruntu podczas kontrolowanej eksplozji. Ponad 12 tys. ton upadającego na ziemię gruzu wywołało efekt trzęsienia ziemi o wartości 2 w skali Richtera.
Takie doświadczenia mają pomóc inżynierom i architektom w ocenie miejsc pod przyszłe inwestycje oraz sposobu projektowania i wykonania budynków. Mają też uchronić mieszkańców regionu przed tragicznymi skutkami wielkiego trzęsienia ziemi. Szacuje się, że w tej części stanu Kalifornia istnieje ponad 60 proc. szans na występowanie dużej aktywności sejsmicznej w ciągu najbliższych 30 lat.
Autor: js/tka