Stan wyjątkowy w Serbii. Powodem niespotykany od 20 lat atak zimy. Padający śnieg odciął od reszty kraju jeden z regionów. Zerwane są linie energetyczne i telefoniczne.
W południowo-wschodniej Serbii ogłoszono stan wyjątkowy. Tę część kraju nawiedziły rekordowe opady śniegu. Tak dużo nie było go od 20 lat. Miejscami leży nawet metr białego puchu.
Ze skutkami zimy walczy... jeden pług śnieżny
Zaspy zablokowały kilka dróg. W wielu miejscach zawieszono kursowanie komunikacji publicznej. Śnieg zerwał linie telefoniczne, energetyczne i praktycznie odciął region Crna Trava od reszty kraju.
Z powodu zasp, do chorych nie mogli dotrzeć lekarze. Do walki ze skutkami zimy skierowano jedyny w okolicy pług śnieżny. O dodatkową pomoc poproszono serbski rząd.
Prognozy na najbliższe dni mówią, że śnieg przestanie padać. Serbowie liczą, że dzięki temu uda im się usunąć nadmiar śniegu i powrócić do normalności.
Region Crna Trava leżący około 300 kilometrów od stolicy Serbii, Belgradu, uważany jest za jeden z najbiedniejszych w kraju.
Autor: ls/ms / Źródło: Reuters TV