Średniowieczna biesiada i walki rycerzy. Ryn kryje jeszcze wiele tajemnic

Zamek w Rynie kryje wiele tajemnic
Wiesława Bujwid o historii Zamku w Rynie
Źródło: TVN Meteo
Zamek pełen tajemnic oraz szybka regeneracja ciała i duszy - to wszystko czeka na odwiedzających położony na Warmii i Mazurach Ryn.

Zamek w Rynie kryje jeszcze wiele historii, których warto posłuchać.

Najstarsze informacje o krzyżackim zamku, który dał początek osadzie i późniejszemu miastu pochodzą z kroniki Wiganda z Marburga z 1377 roku. Według legendy po Zamku w Rynie przechadza się przynoszący szczęście dobry duch Białej Damy. To podobno Anna - żona litewskiego księcia Witolda, którego celem - dzięki sprzymierzonym zeń Krzyżakom - było zdobycie korony Litwy.

W 1853 roku zamek został natomiast kupiony przez rejencję gąbińską, wyremontowany i adaptowany na więzienie.

Wiesława Bujwid kustosz Zamku w Rynie opowiada również o Czarnym Dniu Rynu. - To było dokładnie 9 lutego 1657 roku. Jak zanotowano, wtedy na Ryn napadli Tatarzy. Zamku nie zdobyli, ale byli tak bezczelni obracając w perzynę całe podgrodzie, biorąc w jasyr miejscową ludność, że spalili również domek myśliwski wielkiego elektora. Później rozprawiono się z nimi pod wsią Prostki - opowiada.

Wiesława Bujwid o historii Zamku w Rynie

Wiesława Bujwid o historii Zamku w Rynie

Na Mazurach w przypadku niepogody można znaleźć wiele ciekawych zajęć.

Na Zamku w Rynie w każdy czwartek o godzinie 18 w lipcu i sierpniu odbywają się biesiady rycerskie. Podczas nich można posmakować starych potraw, wypić trunki oraz na przykład obejrzeć rycerskie walki. Co najważniejsze - wszyscy goście przyodziewają historyczne stroje, zasiadają za stołami i biorą udział w zabawach w klimacie średniowiecznym.

- Największym zaskoczeniem są walki, które są bardzo dynamiczne - podkreśla Franciszek Rodak Komtur Ryński.

Franciszek Rodak o średniowiecznych biesiadach

Franciszek Rodak o średniowiecznych biesiadach

Samo pojęcie SPA pojawiło się w Polsce kilkanaście lat temu.

- W naszym regionie w ostatnich latach zbudowano cała masę cztero-, pięciogwiazdkowych hoteli, a każdy z nich posiada ofertę wellness i spa. My zdecydowaliśmy się, żeby zaproponować turystom nową usługę, czyli SPA od środka. Żeby wszyscy w krótkim czasie mogli zregenerować swoje siły witalne - opowiada Jarosław Klimczak, prezes Mazurskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.

- Ta metoda została zaczerpnięta ze sportu. Jeśli to jest tak skuteczne u ludzi, którzy potrzebują mocnego wzmocnienia, to tym bardziej turyści. Jeśli ktoś pracuje ciężko i wyjeżdża na urlop, trzeba dać mu szansę w krótkim czasie regenerowania sił - dodaje.

Jarosław Klimczak o SPA od środka

Jarosław Klimczak o SPA od środka

Autor: //aw / Źródło: TVN Meteo

Czytaj także: