Odliczając z niecierpliwością ostatnie dni do wiosny i czekając na prawdziwe wiosenne ciepło, doświadczyliśmy w poniedziałek ataku zimy. W wielu miejscach zrobiło się biało. Śnieg jeszcze nie odpuszcza.
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. 16-dniowa prognoza pogody zdaje się potwierdzać nasze najgorsze obawy. Zgodnie z nią po względnie ciepłym weekendzie przyszło ochłodzenie z opadami śniegu. Jeszcze trochę pomarzniemy i nacieszymy oko zimowym krajobrazem, wynika z przewidywań Tomasza Wasilewskiego.
Strefa opadów
W poniedziałek około godziny 10 rano pojawiły się na Suwalszczyźnie pierwsze opady śniegu - zwiastun nadciągającego frontu atmosferycznego. Po południu na Podlasiu, Warmii, Mazurach i Pomorzu zaczął padać deszcz i deszcz ze śniegiem. Około godziny 17 w północnej części kraju temperatura oscylowała wokół 1-3 st. C i występowały opady śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu.
W centrum kraju, m. in. w Warszawie, o godz. 18 zaczął padać deszcz, szybko przechodząc w deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. Oblepiał pojazdy, ubrania i zwierzęta. Temperatura spadła do 0 st. C. Utrudnienia pojawiły na warszawskim lotnisku Chopina, gdzie w poniedziałkowy wieczór z powodu śniegu z opóźnieniem wylądowało kilka samolotów - poinformował portal tvnwarszawa.pl.
Łódź również pokryła się kilkucentymetrową warstwą śniegu. Drogi i chodniki zrobiły się śliskie. Mieszkańcy byli zaskoczeni.
- Nie tęskniłem za zimą, cieszyłem się, że nie ma śniegu - mówi łodzianin odśnieżający chodnik.
- Czekam na wiosnę, byleby ciepło było - deklarował kierowca, który dodatkowo skarżył się na trudne warunki drogowe.
Na południu opady były bardziej intensywne. Tam zaczęło śnieżyć w nocy z poniedziałku na wtorek, o czym przestrzegał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w specjalnym komunikacie. Na Dolnym Śląsku w powiecie kamiennogórskim spadło około 10-15 cm śniegu. Pługi ruszyły na drogi o godzinie trzeciej i nad ranem sytuacja była już opanowana - drogi krajowe i powiatowe zrobiły się czarne i przejezdne.
Na Podhalu w nocy spadło 10 cm śniegu. Temperatura wyniosła poniżej zera. Narciarskie stoki dostały świeżą porcję białego puchu, warunki do szusowania w wielu miejscach są od wtorkowego poranka bardzo dobre. Na Kasprowym leży 145 cm, w Bukowinie Tatrzańskiej 100 cm, na Gubałówce 80 cm.
Dobre warunki narciarskie są także w Beskidzie Żywieckim, gdzie na stokach leży 60-70 cm śniegu i w Sudetach, gdzie pokrywa śnieżna wynosi 90-110 cm.
Wtorkowe opady
Od dzisiejszego poranka strefa frontu z opadami śniegu rozciąga się od Lublina przez Kraków po Kłodzko i wędruje w stronę Czech i Słowacji.
- Niewykluczone są też za frontowe opady deszczu lub deszczu ze śniegiem ale z niewielkim natężeniem i znacznie mniej dokuczliwe - informuje synoptyk TVN Meteo, Artur Chrzanowski.
W perspektywie mamy poprawę pogody.
Autor: mar/map / Źródło: TVN Meteo