Mateusz Grzesiak w 2007 roku ważył ponad 100 kilogramów. W chwili, gdy dotarło do niego jak niezdrowo żyje i jak sam sobie szkodzi, postanowił dokonać w swoim życiu rewolucji i rozpoczął zdrowy i aktywny tryb życia. Dziś waży 75-76 kilogramów i wygląda znakomicie. A to wszystko dzięki konsekwencji i silnej woli.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
- Swoje apogeum osiągnąłem w 2007 roku. W styczniu ważyłem 103 kilogramy - przyznaje zajmujący się coachingiem Mateusz Grzesiak. - W tej chwili tych kilogramów mam 75-76, zależnie od pory dnia. - W ciągu siedmiu miesięcy, kiedy się za siebie zabrałem, schudłem 33 kilogramy - dodał.
Eksperymentując ze swoim ciałem i jego możliwościami doszedł do etapu, w którym ważył zaledwie 68 kilo. - Wyglądałem jak szkieletor - przyznał.
- Jeśli chodzi o samą motywację... na początku zupełnie jej nie miałem - przyznał, podkreślając, że w dużej mierze było to powiązane z jego własną niewiedzą. - Brakiem wiedzy o tym, że otyłość jest kłopotliwa dla zdrowia - zaznaczył. Jednak w pewnym momencie, jak przyznaje, sam zaczął "łapać się" na tym, jak dużą przeszkodą w codziennym życiu jest jego tusza i złe nawyki żywieniowe.
Różnice i fundamenty
- Zacząłem samodzielnie: poszedłem do księgarni i wybrałem kilka książek o diecie, które były najbardziej popularne - wyjaśniał. - Gdy je przeczytałem okazało się, że tam są pewne powtarzające się wzorce. Później poszedłem do paru dietetyków - kontynuował. - Różnili się szczegółami. Fundamenty były identyczne - zaznaczył.
Właściwe odżywienie
Przykłady? - Odstawić cukier, jeść częściej a nie rzadziej, jeść śniadanie w odpowiedni sposób i o odpowiedniej godzinie - wyliczał. W odpowiedniej diecie wspiera go żona, Iliana Ramirez Rangel, dbając o to, by komponował posiłki z produktów lokalnych i pozbawionych chemicznych dodatków.
- Jadł 150 gram ryby i 60 gram makaronu, co 3 godziny, systematycznie. Dołożyliśmy do jego diety kwasy tłuszczowe wielonienasycone, produkty o niskich indeksach glikemicznych i dodatkowo zmieniliśmy trening - wspominał trener personalny Dariusz Brzeziński, który prowadził Grzesiaka w walce o wymarzoną sylwetkę.
Dieta + trening = cuda
- Często w internecie mu zarzucają jak on zrobił takie mięśnie, że to niemożliwe - przyznał Brzeziński. - Prawda jest taka, że facet, który ma świetną genetykę, a do tego robi dobry trening i ma bardzo dobrze skomponowaną dietę może z ciałem zrobić cuda. I on to po prostu robi - podkreślił.
Autor: stella/mk / Źródło: TVN Meteo Active
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo Active