W Kalifornii szaleją pożary, których ogrom widać nawet na zdjęciach satelitarnych. Ogień podsycany jest przez silny wiatr.
Od poniedziałku w południowej Kalifornii szaleją pożary. W nocy z czwartku na piątek kolejne ognisko pożaru wybuchło w pobliżu San Diego. Trzy osoby zostały poparzone, spłonęło 20 budynków, parking przyczep i uprawa awokado.
Około 212 tysięcy mieszkańców stanu zostało ewakuowanych z domów, a około dziewięciu tysięcy strażaków walczyło z sześcioma dużymi i kilkoma mniejszymi pożarami wywołanymi przez wiatr.
Pożary rozciągają się od rejonu San Diego na wybrzeżu Pacyfiku do hrabstwa Santa Barbara, narażając na zniszczenie nieruchomości warte miliardy dolarów.
Największy z pożarów spalił już ponad 53 tysiące hektarów gruntów. Zniszczył 439 domów na północny zachód od Los Angeles.
Dym i płomienie na zdjęciach satelitarnych
Pożary w Kalifornii doskonale widać na zdjęciach satelitarnych NASA. Z terenów ogarniętych ogniem unosi się gęsty dym. Kilka dni temu spektroradiometr obrazu (MODIS) na satelicie NASA stworzył obraz w naturalnych barwach.
Na zdjęciach widoczny jest pożar nazywany imieniem Thomas w hrabstwie Ventura oraz mniejsze pożary Creek i Rye.
Zdjęcie zrobił też Multi Spectral Imager (MSI) na satelicie Sentinel-2 Europejskiej Agencji Kosmicznej. Jest to obraz spalonego obszaru o fałszywych kolorach (zdjęcie poniżej). Aktywne pożary są pomarańczowe, brązowe plamy to obszary spalone. Niespalona roślinność jest zielona, obszary miejskie są szare. Obraz Sentinel-2 oparty jest na obserwacjach widzialnego, krótkofalowego światła podczerwonego i bliskiej podczerwieni.
Pożary dotyczyły głównie zalesionego, pagórkowatego obszaru na północ od miasta Ventura, ale płomienie doszły też do północnej krawędzi miasta.
Rozniecił je silny wiatr Santa Ana. Jest to suchy pustynny wiatr fenowy wiejący w południowej Kalifornii od października do marca. Wieje z północnego wschodu lub wschodu od wschodniej części gór Sierra Nevada.
Ostrzeżenia meteorologiczne
Narodowa Służba Meteorologiczna w Los Angeles ostrzegła, że region znajduje się w środku najsilniejszego i najdłuższego wietrznego wydarzenia Santa Ana w tym roku. Meteorolodzy wydali ostrzeżenia w postaci czerwonej flagi dla hrabstw Los Angeles i Ventura do 8 grudnia, zauważając, że możliwe są pojedyncze porywy wiatru do 130 kilometrów na godzinę.
Długi okres suszy także przyczynił się do poważnych pożarów. Jak podał klimatolog NASA z Jet Propulsion Laboratory Bill Patzert, silny wiatr wystąpił po dziewięciu najsuchszych miesiącach z rzędu w historii Południowej Kalifornii.
- Dodaj do tego długotrwałą suszę minionej dekady i pół, i jesteśmy w apokaliptycznych warunkach - powiedział.
Autor: AP/aw / Źródło: Reuters, NASA; źródło zdjęcia głównego: NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA