Koty, psy, wiewiórki i krowy. Powodzie po huraganie Harvey odebrały im dom. I chociaż wiele jest historii o tym, jak uratowali je właściciele, to gdy wody opadną będzie można oszacować liczbę tych, które utonęły.
Wiele mówi się o tych, którzy stracili dach nad głową, ale huragan Harvey i następujące po nim powodzie zagroziły nie tylko życiu ludzi, ale też ich podopiecznych.
Porzucone przez uciekających w popłochu właścicieli czworonogi, bezpańskie zwierzęta uciekające przed powodzią czy choćby trzoda: także i one szukały ratunku przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Psie smutki. Ktokolwiek szukał, ktokolwiek wie
Niektóre psy udało się zwrócić właścicielom, inne starały się ocaleć za wszelką cenę. Dzięki pomocy uciekających przed powodzią sąsiadów, niektóre zwierzęta z powrotem trafiły do swojej rodziny.
Kiedy łowca burz Aaron Jayjack otworzył drzwi samochodu, nie spodziewał się, że zmoknięty i zziębnięty kundel wskoczy mu do samochodu. Opublikował w sieci informację o czworonogu i uzyskał aż 14 tysięcy udostępnień, dzięki czemu udało mu się odnaleźć właściciela.
Pies szybko musiał pożegnać się z nowym imieniem - Harvey - i wraz z właścicielem, "odzyskał" imię Cash.
Displaced dog jumped into my jeep. Please share to help find owner! #harvey #hurricane #displacedpets pic.twitter.com/0C6Ve9bN78 — Aaron Jayjack (@aaronjayjack) 26 sierpnia 2017
Straży udało się ewakuować ponad 120 kotów ze schroniska dla kotów w Corpus Christi. Wygłodniałe i przerażone koty trzeba było jak najszybciej nakarmić.
W mediach społecznościowych zaroiło się od zdjęć i ogłoszeń ratowanych kotów. Na tę chwilę nie wiadomo, czy zwierzęta odnajdą swoich właścicieli.
BREAKING: Hurricane Harvey Evacuations: Our feline friends from the Cattery Cat Shelter in Corpus Christi have arrived!! They are doing good pic.twitter.com/T0CRySCoKr — SPCA of Texas (@spcaoftexas) 25 sierpnia 2017
Swojsko i egzotycznie
Nie tylko psy i koty udało się uratować - czasami zdarzały się zwierzęta znacznie bardziej niepozorne, jak i te większego kalibru.
Pracownicy parku w Teksasie uratowali ponad 60 maleńkich wiewiórek. Zwierzęta otoczone są troską, aby - gdy wody opadną - maleńkie gryzonie znów mogły bawić się w miejskich parkach.
The Wildlife Center of Texas has taken in 60 wild baby animals, mostly squirrels because of #Harvey and expecting many more. @kprc2 pic.twitter.com/x3en7FmccX
— Allen Reid (@Allen_Reid) 27 sierpnia 2017
Do samochodu jednego z mieszkańców wleciał... drapieżny ptak. On także - z braku suchego lądu - zdecydował się schronić w stosunkowo bezpiecznym pojeździe.
Więcej o tym przeczytasz tutaj:
Inni zdecydowali się ratować zwierzęta nieco bardziej nietypowe: świnie i nietoperze. Nie da się ukryć, że było to z ich strony nie lada poświęcenie.
Alicia Plunkett is saving bats from drowning in Houston, as water reaches the top of bridges pic.twitter.com/wHnrbN3Sy8 — Jason Allen (@CBS11JasonAllen) 27 sierpnia 2017
Najciężej było uratować zwierzęta większego kalibru - konie i krowy. Niektóre z nich były wyjątkowo przerażone tym, że woda przybiera.
Z wielkim trudem mieszkańcom Teksasu - stanu znanego ze swojej trzody hodowlanej oraz hodowli koni - udało się zaopiekować spanikowanymi zwierzętami.
W szczególnych przypadkach stado prowadziły... policyjne radiowozy.
WATCH: Texas police move a massive herd of cattle to higher ground outside of Houston pic.twitter.com/e6Dz2Dkrlr — NBC News (@NBCNews) 28 sierpnia 2017
Zobacz, co wydarzyło się w Teksasie:
Autor: sj/aw / Źródło: countryliving.com, Guardian, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/ twitter: AnnaCa, Allen Reid