Chińska rodzina przejeżdżała samochodem przez zamarznięte jezioro. W pewnym momencie lód nie wytrzymał ciężaru auta i zaczął pękać. Wszystko nagrała kamera zamontowana w pojeździe.
Para chińskich turystów wraz ze swoim dzieckiem spędzali wakacje w okolicy miasta Baishan w chińskiej prowincji Jilin na północnym wschodzie kraju.
"Ratuj mnie!"
Rodzina z prowincji Hebei jechała samochodem po zamarzniętym jeziorze, trzymając się śladów pozostawionych wcześniej przez inne pojazdy. Jak podała państwowa telewizja CCTV, w pewnym momencie auto zboczyło z przetartej trasy. Lód nie wytrzymał ciężaru samochodu, a auto zaczęło tonąć. Całą sytuację utrwalono na nagraniu z kamery samochodowej.
- Boję się, boję! Wracajmy! - słychać na nagraniu damski głos. Po chwili słychać ponaglanie, aby jak najszybciej opuścić pojazd i uciekać. Małe dziecko wzywa z płaczem matkę. Ojciec krzyczy, prosząc o spokój. - Ratuj mnie! Ratuj! - ponownie słychać damski głos.
Samochód zaczął znikać pod wodą.
Skończyło się na strachu
Na szczęście rodzinie udało się uciec - jak podaje CCTV - w mniej niż 20 sekund. Turyści wezwali pomoc. Ratownicy przyjechali po kilku godzinach i przy pomocy prowizorycznego dźwigu wyciągnęli samochód spod wody. Na szczęście skończyło się na strachu.
Autor: ao/aw / Źródło: Reuters