Upalnie, ale burzowo. Tak będzie w trzech pierwszych dniach maja. Co przedtem i potem czeka nas w pogodzie? Nie obędzie się bez wyładowań atmosferycznych - nad Polskę nadciąga front.
Jakiej aury spodziewać się tuż przed majówką? W sobotę 27 kwietnia nad Polskę nadciągnie front atmosferyczny, któremu towarzyszyć będą burze. Po jego przejściu się ochłodzi. Termometry tego dnia wskażą od 12 st. C na Pomorzu przez 20 st. C w centrum po 26 st. C na Podkarpaciu.
- W niedzielę będzie już lepiej - zapewniła prezenterka TVN Meteo Agnieszka Cegielska. Wtedy przyjdą rozpogodzenia i przejaśnienia, ale szału ciepła nie będzie. Temperatura maksymalna wyniesie od 13 st. C na północnym-wschodzie przez 15 st. C w centrum do 21 st. C na południu.
W poniedziałek 29 kwietnia będzie pogodnie, choć z niewielkim zachmurzeniem. Na termometrach zobaczymy 17-26 st. C. We wtorek 30 kwietnia słupki rtęci wskażą 11-29 st. C, ale lokalnie może zagrzmieć.
Burzowa majówka
Burze utrzymają się przez całą majówkę. Jeśli chodzi o temperatury prognozowane na pierwsze trzy dni maja, to wyniosą one: od 14 do 30 st. C w środę, od 16 do 30 st. C w czwartek i od 12 do 27 st. C w piątek.
- Najcieplej będzie na południowym wschodzie - mówiła w czwartek rano na antenie TVN24 Cegielska. - Jeśli chodzi o subiektywne odczucie temperatury, na pewno wszyscy, którzy wybiorą się nad morze, niestety będą odczuwać chłód. Im dalej w stronę Polski centralnej, południowej czy południowo-wschodniej, tym wyższe temperatury - dodawała.
Potem uspokojenie
W sobotę 4 maja temperatura zawaha się pomiędzy 11 a 24 st. C, a dzień później słupki rtęci dobrną do 10-25 st. C. To ochłodzenie będzie skutkowało uspokojeniem się pogody. W ciągu tych dwóch dni nie wystąpią burze, ale za to popada.
Autor: map/mj / Źródło: tvn24