W najbliższych dniach pierwszy raz w tym roku temperatura przekroczy 30 stopni Celsjusza.
Przyczyną gorącej pogody będzie powietrze, które już zaczęło płynąć z północnej Afryki do Europy. Jego droga wiedzie przez Hiszpanię, Francję i Niemcy do naszego kraju. Taka cyrkulację powietrza jest możliwa z powodu obecności niżu nad Atlantykiem i wyżu na wschód od naszych granic. Między tymi układami ciśnienia mamy silny przepływ powietrza z południa na północ, który sprawi, że w dużej części naszego kontynentu zrobi się gorąco, a nawet upalnie. Z kolei po drugiej stronie wspomnianego niżu będzie płynąć chłodne powietrze z północy, które dotrze np. do Wielkiej Brytanii (patrz mapa).
Wszyscy odczujemy napływ gorącego powietrza już od poniedziałku, bo wtedy na zachodzie kraju będzie aż 30 stopni Celsjusza. W następnych dniach temperatura będzie jeszcze wyższa i może osiągać nawet 31 st. C. Po pięciu upalnych dniach, w czasie najbliższego weekendu, temperatura trochę spadnie, ale nadal będzie bardzo ciepło i możemy liczyć na 25-26 st. C. Następne dni, od 10 czerwca, zapowiadają się gorąco, bo na termometrach zobaczymy przeważnie od 24 do 29 st. C, a czasami będzie wręcz upalnie i możemy spodziewać się 30 st. C.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnmeteo.pl/Shutterstock