Niewłaściwa wilgotność powietrza, zanieczyszczenia, zbyt wysokie lub zbyt niskie temperatury – wszystko to sprzyja rozwojowi infekcji u maluchów. Jakie warunki należy zapewnić w pokoju dziecka, by uniknęło chorób?
Odporność dziecka kształtuje się nawet do 15. roku życia. Największe problemy zaczynają się, gdy niemowlę skończy pół roku i przestają go chronić przeciwciała przekazane jeszcze w brzuchu matki oraz wraz z mlekiem. Większości maluchów już nie udaje się uniknąć zachorowania, gdy idą do żłobka lub przedszkola – wtedy infekcja wirusowa może zacząć się pojawiać nawet raz w miesiącu, tak długo, aż młody organizm nie zbuduje odporności. Możemy jednak wspomagać nasze dziecko, utrzymując właściwe warunki w jego własnym pokoju.
Wietrzenie
Niemowlę już od pierwszych miesięcy życia powinno być regularnie wystawiane na świeże powietrze. Po dwóch czy trzech tygodniach po powrocie ze szpitala do domu można wyjść z noworodkiem na spacer, nawet jeśli aktualnie mamy sezon jesienno-zimowy. Lepiej jednak pozostać w domu, gdy temperatura spadnie poniżej -10°C, a także w sytuacji, gdy mamy alarmujący stan jakości powietrza. W upały najlepiej nie wychodzić od godziny 11 do 16. Jednak bez względu na pogodę zawsze warto otworzyć okno w pokoju dziecka, szczególnie przed pójściem spać. Pamiętajmy, że powietrze, którym oddychamy w pomieszczeniu, jest znacznie bardziej zanieczyszczone, niż to na zewnątrz, dlatego bardzo ważne jest zapewnienie cyrkulacji poprzez wietrzenie. Wyjątek stanowią dni, w których normy stanu powietrza zostają przekroczone. Wtedy z pomocą przychodzi oczyszczacz powietrza.
Oczyszczanie
Smog jest dla dzieci zdecydowanie bardziej szkodliwy niż dla dojrzałych organizmów. Wynika to z faktu, iż wykonują więcej oddechów na minutę niż dorośli, więc do układu oddechowego dostaje się wyższe stężenie toksyn. Ponadto dzieci mają jeszcze nie w pełni rozwiniętą odporność, gorzej więc radzą sobie ze szkodliwymi substancjami. Większości z nas wydaje się, że ten problem istnieje jedynie na ulicach, a we własnych czterech ścianach jesteśmy bezpieczni. Nic bardziej mylnego, w tym, czym oddychamy w pomieszczeniach, może być nawet od dwóch do pięciu razy więcej zanieczyszczeń niż na zewnątrz! Oczyszczanie powietrza w domu jest więc kolejnym bardzo ważnym elementem dbania o zdrowie malucha. Warto więc zaopatrzyć się w sprzęt, który pomoże nam uporać się z problemem. -Nowoczesne, dobre oczyszczacze powietrza są w stanie usunąć nawet 99,97 proc. zanieczyszczeń wielkości 0,003 mikrometra (μm), co oznacza, że bez problemu radzą sobie z cząsteczkami smogu PM2.5, ale też z tymi mniejszymi nawet o 800 razy, czyli mniejszymi niż najmniejszy znany wirus[1]. Taki oczyszczacz skutecznie wyeliminuje szereg wirusów oraz bakterii, ale również alergeny (kurz, sierść, alergeny roztoczy, pyłki roślin, pleśnie i grzyby) oraz gazy, lotne związki organiczne i jak formaldehyd, toulen czy benzen – przekonuje specjalista techniczny, inżynier Piotr Kamiński, specjalista marki Philips. – W najnowszym modelu naszego oczyszczacza Philips dostępna jest technologia Dual Scan z podwójnym czujnikiem cząsteczek oraz gazów, która w czasie rzeczywistym analizuje jakość powietrza w naszym domu, nieustannie, bo aż 1 000 razy na sekundę i dzięki temu natychmiast reaguje na pojawiające się zanieczyszczenia, aby je skutecznie usunąć.
Nawilżanie
Wilgotność powietrza w sezonie grzewczym gwałtownie spada. Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z suchością? Z pewnością odczujemy ją w postaci bólu gardła i swędzącej, wysuszonej skóry. Niska wilgotność powietrza sprzyja namnażaniu się wirusów – to według naukowców z Yale podstawowa przyczyna zachorowalności na grypę w sezonie grzewczym. Wysuszona śluzówka ma problem z usunięciem cząstek chorobotwórczych z dróg oddechowych, poza tym zmniejsza się zdolność komórek układu oddechowego do regeneracji, a komórki zakażone wirusem nie są w stanie we właściwy sposób wysyłać białek, których misją jest informowanie sąsiadujących komórek o niebezpieczeństwie. Częstym sposobem na nawilżenie powietrza w mieszkaniu jest powieszenie na grzejącym kaloryferze zbiornika z wodą lub rozwieszenie wilgotnego ręcznika, jednak jest to mało higieniczne i sprzyja namnażaniu się bakterii. O wiele lepiej sprawdzi się nawilżacz z bezpieczną technologią, która zapewnia o 99% mniej bakterii[2].
Temperatura
Ze względu na dużą powierzchnię skóry w stosunku do masy ciała, dzieci nie mają jeszcze odpowiednio rozwiniętych mechanizmów termoregulacji. Oznacza to, że mniej sprawnie wytracają i pochłaniają ciepło niż osoby dorosłe. Z tego względu bardzo ważne jest, by dziecko odpowiednio ubierać i zapewnić optymalną temperaturę powietrza w mieszkaniu. Nie powinna ona przekraczać 22°C ani spadać poniżej 19°C. Pamiętajmy, że zarówno przegrzanie, jak i również przemarznięcie, może doprowadzić do zachorowania. Warto więc zamieścić termometr w pokoju dziecka i regularnie kontrolować wynik. Możemy również wspomóc się regulatorem pokojowym, który będzie sterował urządzeniem grzewczym w celu osiągnięcia optymalnej temperatury.
[1] Badanie przeprowadzone w maju 2019 r. przez IUTA zgodnie z normą DIN71460-1 przy zastosowaniu aerozolu NaCl.[2] W porównaniu do nawilżaczy ultradźwiękowych.Artykuł powstał przy współpracy z partnerem.
Źródło: Philips