W Nepalu rozpoczął się monsun. Przyczynił się on do wielu osunięć ziemi, ale to w czwartek na wschodzie tego kraju jedno z nich pochłonęło co najmniej kilkanaście ofiar. Trwa akcja ratunkowa.
Co najmniej 12 osób zginęło w nocy ze środy na czwartek, a kilkanaście uznano za zaginione z powodu osuwiska w sześciu miejscowościach na wschodzie Nepalu. Osunięcia ziemi były spowodowane silnymi opadami deszczu. Raporty o ofiarach jednak znacząco się różnią. Jedne mówią o kilkudziesięciu zabitych, inne o kilkunastu. Bez wątpienia jednak liczba ofiar wzrośnie.
Pogoda utrudnia akcję ratunkową
Ratownicy, żołnierze, policjanci i mieszkańcy okolicznych wsi szukają ocalałych pod gruzami zasypanych domów w dystrykcie Taplejung, ok. 300 km na północny wschód od stolicy kraju, Katmandu.
Opady deszczu skończyły się w czwartek rano, ale tereny nadal są spowite gęstą mgłą, co utrudnia ratownikom pracę.
Sezon monsunowy
W Nepalu w sezonie monsunowym, który zazwyczaj rozpoczyna się w czerwcu i kończy we wrześniu, często dochodzi do osunięć ziemi. Nepal wciąż boryka się ze skutkami trzęsień ziemi, do których doszło w kwietniu i maju. W ich wyniku zginęło ponad 8,7 tys. ludzi.
Autor: mab/aw / Źródło: PAP, Reuters TV