Prawie 100 wylotów i przylotów nie odbyło się z dwóch międzynarodowych londyńskich lotnisk: Heathrow i Londyn-City. Winna takiemu stanowi rzeczy była mgła, która w czwartkowy poranek sparaliżowała także pracę krakowskiego lotniska.
Nie tylko krakowski Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków-Balice miał problemy spowodowane przez mgłę. Dwa międzynarodowe londyńskie lotniska - Port Lotniczy Londyn-Heatrow i Port Lotniczy Londyn-City - także zostały w czwartek sparaliżowane.
Prawie 100 odwołanych operacji lotniczych
Heathrow nie przeprowadziło aż 78 planowanych operacji lotniczych, a Londyn-City odwołało 17 lotów. Władze obu lotnisk zalecały, żeby pasażerowie, zanim przybędą na miejsce, sprawdzili status swoich lotów.
British Airways zaproponował klientom, którzy nie wyruszyli w podróż przebukowanie biletów lub zwrot pieniędzy.
Promy też nie
Bardzo słaba widzialność doprowadziła także do zawieszenia kursowania po Tamizie bezpłatnych, finansowanych przez londyńskie władze promów Woolwich Free Ferry.
Był to już drugi dzień, podczas którego mgła zakłóciła pracę londyńskich portów lotniczych. Brytyjscy meteorolodzy zapowiadali, że zjawisko atmosferyczne zacznie powoli ustępować w porze lunchu. Podali także, że noca też może być mglisto.
Autor: map/rs / Źródło: BBC