Około 60 owiec utknęło na klifie w Pembrokeshire w Walii. Do tej pory udało się uratować ponad 40 zwierząt. Ratownicy zmagają się z trudnym ukształtowaniem terenu i ciężkimi warunkami pogodowymi.
W środę minął trzeci dzień ewakuacji owiec, które utknęły na 80-metrowym klifie w Mathry w walijskim hrabstwie Pembrokeshire. Zwierzęta najprawdopodobniej przestraszyły się psa i spłoszone zeszły w dół klifu. Ponieważ jest tu stromo, nie były w stanie wrócić. Zwierzęta, próbując się wydostać, rozproszyły się w niewielkich grupkach na całej jego szerokości.
Z około 60 owiec do tej pory uratowano ponad 40. Reszta wciąż czeka na pomoc.
Jedne w torbie, inne łodzią
Specjalnie wyszkolona ekipa ratowników RSPCA (Brytyjskie Królewskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami), wyposażona w liny i łódki, rozpoczęła operację ratunkową już w poniedziałek. Wspomagali ją strażacy i policjanci.
Podczas operacji ratunkowej funkcjonariusze policji spuszczali się na linie w dół klifu, gdzie następnie pakowali owce do przygotowanych toreb. Tak zabezpieczone zwierzęta przenoszono do zagród. Owce znajdujące się na niższych partiach klifu ratowano z pokładów łodzi.
Trudno dostępne miejsce i ciężkie warunki pogodowe
Funkcjonariusz RSPCA Andrew Hariss, który nadzoruje operację, twierdzi, że akcja może potrwać jeszcze kilka dni.
- To bardzo skomplikowana operacja. Ze względu na dużą liczbę owiec potrzebujących pomocy, trudno dostępną lokalizację i kiepskie warunki pogodowe jest to bardzo trudne zadanie. Cały czas robimy jednak postępy - powiedział.
Autor: ml/map / Źródło: RSPCA
Źródło zdjęcia głównego: RSPCA