Potężne wichury przetoczyły się przez Irlandię. W wyniku gwałtownego załamania pogody zginęły dwie osoby, a osiem zostało rannych. Silne porywy wiatru wyrządziły sporo szkód. Od prądu odciętych zostało kilka tysięcy odbiorców, na szczęście do piątkowego poranka elektryczność została przywrócona.
Załamanie pogody, jakie w środę po południu nastąpiło w Irlandii, w ciągu kilku godzin zaowocowało licznymi zniszczeniami. Według informacji miejscowych dostawców energii, ze względu na awarie wieczorem ponad 13 tys. odbiorców było bez prądu.
Powalone drzewo zabiło kobietę
Wiatr uszkodził wiele budynków. W Cork runęło zadaszenie dwóch peronów na stacji kolejowej Kent. Do wypadku doszło zaledwie chwilę po tym, kiedy odjechał z niej pociąg.
Trzy ranne osoby trafiły do szpitala. Kolejnych pięć ucierpiało w Kilmallock, gdzie wichura całkowicie zerwała dach z jednego z budynków, a z innych porywała dachówki i elementy konstrukcji.
W Westmeath na jadący drogą samochód przewróciło się powalone przez wiatr drzewo. Prowadząca auto 23-letnia kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła z powodu obrażeń.
Drugą ofiarą jest mężczyzna. Doznał śmiertelnych obrażeń czaszki i klatki piersiowej po tym, jak na jego samochód zawaliło się drzewo. Do tragicznego wypadku doszło w hrabstwie Warwickshire na drodze A45, pomiędzy wsią Stretton-on-Dunsmore a miastem Rugby.
Zerwany dach, latające dachówki
Irlandzka służba meteorologiczna Met Eireann ogłosiła najwyższe, czerwone ostrzeżenie pogodowe w pięciu hrabstwach na zachodzie kraju: Donegal, Galway, Leitrim, Mayo i Sligo, ostrzegając, że prędkość wiatr w porywach może tam wynosić 120-150 km/h. Hrabstwa Cavan i Klary, gdzie prognozowano porywy o prędkości 100-120 km/h, objęto o stopień niższym pomarańczowym ostrzeżeniem.
Synoptycy zapowiadali też trudne warunki pogodowe w nocy: opady gradu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Służby drogowe apelowały do podróżujących o szczególną ostrożność.
Autor: js,mb,kt/map / Źródło: ENEX, irishtimes.com