Zniszczone dachy i trwające całą noc interwencje strażaków - to skutki przejścia w poniedziałek nawałnicy z gradem w woj. opolskim. Najbardziej zniszczona jest miejscowość Czepielowice. Ogółem w województwie gradziny uszkodziły 100 domów.
Na miejscu wciąż pracują strażacy, którzy przykrywają budynki plandekami i folią budowlaną. Trwa szacowanie strat.
Gradziny wilelkości kurzych jaj spadały z taką siłą, że wybijały dachówki. Pozostałe straty wyrządził silny wiatr. Efekt? W samych Czepielowicach uszkodzonych zostało 60 dachów, z czego 10 to są poważne uszkodzenia. - Najgorzej zniosły grad przedwojenne budynki ze starą dachówką - mówi bryg. Adam Janiuk, rzecznik opolskiego komendanta straży pożarnej. Dodał, że jest też wiele uszkodzonych aut - z powybijanymi szybami i wgnieconą karoserią.
Poszkodowani są też mieszkańcy Śmiechowic i Kościerzyc.
Wsparcie z łódzkiego
Od poniedziałkowego wieczora w miejscowościach, przez które przeszła nawałnica pracowało ponad 130 strażaków, którzy mieli do dyspozycji 8 podnośników i wozów z drabinami. - Część zastępów została już odwołana, ale wciąż pracujemy. Plandeki do zabezpieczania dziur w dachach przyjeżdżają z całej Opolszczyzny, mamy też pomoc z woj. łódzkiego - zaznaczył Janiuk. Poszkodowane miejscowości odwiedzili we wtorek marszałek województwa i wojewoda opolski, który uruchomił pieniądze z rezerwy celowej na zakup plandek do przykrywania uszkodzonych dachów. Przekazanie dodatkowych pieniędzy dla gmin zapowiedział też marszałek Opolszczyzny.
Autor: xyz//kdj / Źródło: Kontakt 24, TVN 24, PAP