Pomimo że mamy połowę grudnia, śniegu w Polsce jest jak na lekarstwo. Miłośnikom białego szaleństwa uda się pojeździć, ale z dużym trudem.
W Szczyrku, tak lubianym przez narciarzy, śniegu napadało maksymalnie 20 cm - nie ma co liczyć na zjazd z Klimczoka. W Zieleńcu wysokość pokrywy śnieżnej waha się od 0 do 40 cm.
W Karpaczu i w Korbielowie biało jest tylko gdzieniegdzie, jednak przy dodatniej temperaturze pojedyncze wysepki śniegu szybko topnieją.
W Świeradowie Zdroju, w Wiśle, w Kasinie Wielkiej, Rytrze, Myślenicach, Zawoi i Spytkowicach z kolei śniegu nie ma wcale.
Zakopane z ok. 30 cm śniegu
W Jakuszycach jeździć na nartach da się, ale przy pomocy armatek śnieżnych, które do pokrywy śnieżnej sięgającej 25 cm dodają więcej białego puchu.
Podobnie w Szklarskiej Porębie, Czarnej Górze, Stroniu Śląskim, Zakopanem, na Kasprowym Wierchu i w Jaworzynie Krynickiej gdzie białego puchu jest tylko o 5-10 cm więcej.
Narty? Tylko w Kotelnicy
Choć warunki narciarskie będą trudne, pojeździć da się w ośrodku narciarskim Kotelnica Białczańska. Tam, miejscami, leży aż 80 cm białego puchu.
Autor: map//aq / Źródło: TVN Meteo