Przez ostatnie miesiące w RPA panowała susza. Teraz część kraju zmaga się z powodzią. Zginęło kilka osób.
Po miesiącach suszy RPA - a zwłaszcza prowincję Gauteng - nawiedziły intensywne burze, które spowodowały gwałtowne powodzie. Ile deszczu spadło? Średnia wysokość opadu w listopadzie dla Johannesburga wynosi 117 l/mkw., tymczasem tylko w środę odnotowano aż 90 l/mkw. To doprowadziło do tragedii.
Wśród zabitych ojciec z córką
W prowincji Gauteng zginęło sześć osób, a wiele osób zostało uznanych za zaginione. 200 osób straciło swoje domy.
Jedną z ofiar śmiertelnych była trzyletnia dziewczynka, której tata wspiął się z nią na drzewo, by uciec przed wodą powodziową. Niestety - gałąź pod nimi się złamała i dziecko zostało porwane przez wodę.
Jezdnie okazały się pułapkami
Wiele dróg zostało zalanych, kierowcy byli bezradni, gdy ich samochody porywała woda powodziowa. Około stu pojazdów utknęło na głównej autostradzie łączącej Johannesburg z Durbanem. Ich kierowcy znaleźli się w pułapce, ponieważ poziom wody podnosił się bardzo szybko.
Inne utrudnienia
W samym Johannesburgu zalane zostało lotnisko. Nie obyło się bez nawet pięciogodzinnych opóźnień lotów. Miejscowe zoo zostało zamknięte. Zwierzętom nic się nie stało, jednak zestresowały się sytuacją.
Autor: AP/map / Źródło: x-news, bbc.com, news24.com, accuweather.com, floodlist.com
Źródło zdjęcia głównego: Twitter