Czerwony alarm powodziowy w Chinach

Od tygodni powodzie nękają mieszkańców południowo-wschodnich Chin. W kilku miejscach wprowadzono czerwony alarm powodziowy. W wyniku ulew podnosi się poziom wody w rzekach i jeziorach, co grozi między innymi zakłóceniami w dostawach sprzętu do walki z koronawirusem w różnych częściach świata.

Władze leżącego nad rzeką Jangcy Wuhanu, gdzie pod koniec 2019 roku wykryto pierwsze przypadki COVID-19, ostrzegły mieszkańców przed zagrożeniem związanym z szybko podnoszącym się poziomem wody. Oprócz miasta Wuhan, czerwony alarm powodziowy obowiązuje w piątek w prowincjach Anhui, Jiangxi i Zhejiang.

Olbrzymi rezerwuar Zapory Trzech Przełomów w prowincji Hubei gromadzi więcej wody, by zmniejszyć zagrożenie powodziowe w niższym biegu rzeki Jangcy. Woda w rezerwuarze przekroczyła poziom alarmowy o 10 metrów, a do zbiornika wpływa co sekundę 50 tysięcy metrów sześciennych.

W jeziorze Poyang w prowincji Jiangxi woda przekroczyła poziom alarmowy o 2,5 metra. Jezioro powiększyło się w czasie pory deszczowej o dwa tysiące kilometrów kwadratowych, zalewając część pobliskiego miasta.

Powódź zaczyna odczuwać świat

Jak ocenia Reuters, ulewne opady deszczu wywołują w Chinach powodzie prawie co roku, ale tym razem spowodowane przez nie zakłócenia są bardziej odczuwalne na świecie, ponieważ chińskie towary, w tym środki ochrony osobistej używane w czasie pandemii COVID-19, stały się ważniejsze dla globalnych łańcuchów dostaw.

- Nie możemy wysłać towaru od ponad tygodnia, a w naszej branży to bardzo długo - powiedział w rozmowie z agencją Reutera Michael Einhorn, prezes firmy dostarczającej do Stanów Zjednoczonych jednorazowe fartuchy laboratoryjne i inne towary produkowane w Wuhanie i okolicach.

Straty gospodarcze

Średnia opadów jest w tym roku najwyższa co najmniej od roku 1961, gdy zaczęto gromadzić takie dane. W ubiegłym tygodniu ministerstwo zarządzania kryzysowego ogłosiło, że zmarłych lub zaginionych było 141 osób, a straty gospodarcze wyceniło na 60 mld juanów (8,57 mld dolarów).

Ulewy wpłynęły również na działalność gospodarczą w innych częściach Chin, szczególnie na sektor budowlany oraz popyt na stal i cement. Według analityków może to spowolnić ożywienie gospodarcze po zniesieniu ograniczeń epidemicznych i wyższym od oczekiwań wzroście PKB w drugim kwartale.

Powodzie w Chinach (Adam Ziemienowicz/AFP/PAP)
Powodzie w Chinach (Adam Ziemienowicz/AFP/PAP)
Źródło: Adam Ziemienowicz/AFP/PAP

Autor: ps/aw / Źródło: PAP

Czytaj także: