Były huragan Philippe, w tym tygodniu, jako tropikalna burza, skieruje się w kierunku północnym, przynosząc ze sobą wichury i intensywne opady deszczu na Islandii, Grenlandii, a także w Wielkiej Brytanii.
Były huragan uderzy w Europę już w środę. Philippe najgroźniejszy będzie na Islandii, czyli w miejscu, które nawiedzi jako pierwsze. Prędkość towarzyszącego mu wiatru wyniesie ponad 100 km/h. Poza tym spadnie tam nawet 25-50 mm deszczu.
Wiatr powieje mocniej również na Grenlandii, ale na szczęście na niezaludnionych terenach.
Phillipe słabnie
Im bliżej północy Europy Phillipe będzie się znajdował, tym będzie słabszy.
- Phillipe, zbliżając się do północnej Europy, czyli do tzw. średnich szerokości geograficznych, będzie stopniowo tracił na sile, ponieważ zabraknie mu dopływu ciepłego powietrza i wilgoci - tłumaczy synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński.
Uderzy też w Wielką Brytanię
Nie wiadomo, jak silny będzie wpływ Phillipe'a na pogodę w Wielkiej Brytanii, ponieważ tam uderzy pod koniec tygodnia. To, co da się przewidzieć, to ocieplenie na południu Wielkiej Brytanii (temperatury sięgną tam nawet 20 st. Celsjusza) i ochłodzenie w Szkocji, nad którą przede wszystkim przejdzie Phillipe, a także intensywne deszcze w Irlandii Północnej oraz północnej i południowo-zachodniej Anglii.
Autor: map//aq / Źródło: accuweather.com, TVN Meteo