Boeing 737 wpadł w poślizg w trakcie lądowania w Ufie w Baszkirii, rosyjskiej republice pomiędzy Wołgą i Uralem. Maszyną zarzuciło przy hamowaniu i samolot utknął w olbrzymiej zaspie na skraju pasa. Lotnisko było zablokowane przez 10 godzin.
Samolot typu Boeing 737 linii UTair miał na pokładzie 90 pasażerów. Leciał z Moskwy do Ufy, stolicy Baszkirii. W trakcie lądowania na ośnieżonym pasie wpadł w poślizg i utknął w ogromnej zaspie na skraju pasa. Do wypadku doszło w niedzielę.
Dziesięć godzin na pasie
Jak podaje agencja RIA Novosti, dopiero po dziesięciu godzinach udało się zholować maszynę z pasa. Trzeba było odwołać piętnaście lotów. Samolot nie doznał uszkodzeń, nikomu z pasażerów nic się nie stało.
Siła wyższa?
Rosyjskie władze powołały specjalną komisję, która ma szczegółowo zbadać przyczyny wypadku. Wstępne ustalenia wskazują na działanie siły wyższej - w niedzielę w Ufie nastąpiło gwałtowne pogorszenie warunków meteorologicznych.
Autor: mj / Źródło: Ria Novosti