Symbolika świąt Bożego Narodzenia pełna jest zwierząt. Renifery są pomocnikami świętego Mikołaja, wół i osioł towarzyszą Świętej Rodzinie w szopce bożonarodzeniowej, a ryba - będąca znakiem pierwszych chrześcijan - gości na naszych wigilijnych stołach.
Rudzik i świnka symbolami Bożego Narodzenia w Wielkiej Brytanii
W innych krajach symbolami świąt Bożego Narodzenia są także inne zwierzęta. W kulturze anglosaskiej kojarzy się z nimi rudzik. Choć ten niewielki ptak nie występuje w Biblii, na Wyspach Brytyjskich i w byłych brytyjskich koloniach jest symbolem nadziei w najciemniejszym okresie roku, ponieważ na zimę nie odlatuje w cieplejsze miejsca.
- Ten uroczy i niewielki ptak często przedstawiany jest na kartkach bożonarodzeniowych, świątecznych ozdobach czy w literaturze. Rudzik stał się synonimem zimowego spokoju i bliskości - mówi Iwona Cieślik, rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
W krajach anglosaskich ze świętami kojarzy się także świnia. To symbol wywodzący się z przedchrześcijańskiej Europy Północnej - w kulturach germańskich i nordyckich dzik był centralnym zwierzęciem zimowego święta Yule. Chrześcijaństwo oswoiło ten symbol. W dawnej Anglii świnie kojarzone były z bezpieczeństwem żywnościowym. Stopniowo świnia zaczęła funkcjonować jako symbol świątecznego dobrobytu i szczęścia.
W Australii święta kojarzą się z chrząszczem
W Australii jednym z symboli świąt Bożego Narodzenia są z kolei chrząszcze. Mowa tu konkretnie o niezwykłej urody gatunku Anoplognathus viridiaeneus z rodziny poświętnikowatych (Scarabaeidae), żyjącym u wschodnich wybrzeży kraju.
- Jego zwyczajowa nazwa to King Christmas beetle. Jest to najładniejszy przedstawiciel rodzaju owadów, który określany jest zbiorczo jako Australian Christmas beetles. Swoją popularność zawdzięcza złotawemu i błyszczącemu ubarwieniu, które przypomina bożonarodzeniowe ozdoby - wyjaśnia Cieślik.
Dorosłe chrząszcze licznie pojawiają się od listopada do lutego, osiągając szczyt aktywności w czasie świąt Bożego Narodzenia. W Australii trwa wówczas lato. Pojawienie się chrząszczy w grudniu było przez dekady naturalnym znakiem rozpoczęcia świąt. Dziś jest też nieformalnym znakiem zmian klimatycznych i presji środowiskowej - od kilkunastu lat obserwuje się systematyczny spadek liczebności tych owadów.
Autorka/Autor: kp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock