Zdaniem założyciela firmy Amber Gold władze gminy ukryły przed nim i jego małżonką informacje o "wadach" dworu w Rusocinie - pisze "Dziennik Bałtycki". Małżeństwo P. w czerwcu ubiegłego roku wzięło zabytkowy dworek w wieczyste użytkowanie na 99 lat, zapłacili za to 1,5 mln zł.
Odręcznie napisane przez Marcina P. doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez panią wójt, radę gminy i komisję przetargową z Pruszcza Gdańskiego trafiło do prokuratury rejonowej w Tczewie.
- Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego – poinformował w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Kajetan Gościak, szef tczewskiej prokuratury.
Zdaniem "DB" chodzi o to, że podczas zawierania umowy z Marcinem i Katarzyną P. władze gminy zataiły przed nimi fakt, że część nieruchomości jest podnajmowana firmie przewozowej. Ponadto na terenie posiadłości ma rosnąć barszcz Sosnowskiego – silnie trująca roślina, którą bardzo trudno wyplenić.
Zabytek niszczeje
Kupiony przez Marcina i Katarzynę P. zabytkowy dwór w Rusocinie jest w katastrofalnym stanie. We wrześniu przeprowadzono kontrolę, po której stwierdzono, że zabytek wymaga natychmiastowej pomocy. Marcin i Katarzyna P. po zakupie kompleksu w czerwcu ubiegłego roku zdążyli wykonać jedynie niewielkie prace remontowe i zabezpieczające w głównym budynku dawnego dworu.
W ostatnim czasie runęła już część sklepień w dawnej stajni, obiekcie unikatowym nie tylko w skali Pomorza, ale i całego kraju.
Nie mogli znaleźć kupca
Urząd gminy w Pruszczu Gdańskim próbował sprzedać dwór w Rusocinie przez wiele lat. Udało się to dopiero przy dziewiątym przetargu, zorganizowanym w czerwcu ubiegłego roku i wygranym przez właścicieli Amber Gold.
Małżeństwo P. zakupiło 12-hektarową posiadłość wartą 6,5 mln zł za 1,5 mln zł, jednocześnie biorąc w wieczyste użytkowanie przyległy do obiektu teren na 99 lat. Jak ustalił portal tvn24.pl, resztę kwoty właściciele mieli wpłacać w postaci opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste.
Państwo P. uruchamiali wówczas linię lotniczą i władze gminy nie widziały powodów, by wątpić w to, że proces odbudowy ruszy natychmiast i Rusocin odzyska swoją dawną świetność w krótkim czasie.
Nowi właściciele w umowie zobowiązali się m.in. do wyremontowania budynków na terenie posiadłości. Tymczasem stało się inaczej. Nowi właściciele zdążyli wykonać remont instalacji elektrycznej, poprawić ogrodzenie, dokonać drobnych napraw dachu i zatrudnić dozorcę.
Jak zapewnia wójt, gmina wiejska Pruszcz Gdański będzie dążyła do rozwiązania umowy z obecnymi właścicielami – Marcinem i Katarzyną P.
Oszukali tysiące osób?
Marcin i Katarzyna P. są tymczasowo aresztowani w związku z aferą Amber Gold. Zdaniem prokuratorów małżeństwo P. doprowadziło 10 tys. klientów swojej firmy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości około 668 mln zł.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ub. r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Tu znajduje się zabytkowy dwór:
Autor: md/par / Źródło: Dziennik Bałtycki; TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Materiały WUOZ w Gdańsku